Przegląd prasy
08.03.2010 08:31
Skrót z meczu - kliknij tutaj
Gazeta Wyborcza - Z zespołem uważanym za kandydata do mistrzostwa Polski ostatnia drużyna ligi wywalczyła w tym sezonie 6 z 15 punktów. Nic więc dziwnego, że po ostatnim gwizdku co do jednego piłkarze Marcina Brosza wyskoczyli w powietrze i tańczyli na boisku. Cały stadion przy Łazienkowskiej bił im brawo. - Drużyna w 100 procentach zasłużyła na zwycięstwo - powiedział po meczu trener gości. W tym czasie legionistów już na murawie nie było. Pożegnał ich okrzyk: "Co wy robicie? Wy naszą Legię hańbicie!". Trzy minuty przed końcem pierwszej połowy Brasilia dośrodkował z lewej strony w pole karne Legii. Jakub Wawrzyniak wybił piłkę prosto w Tomasza Kiełbowicza i Piotr Piechniak strzelił do pustej bramki z paru metrów. Po raz drugi w tej rundzie zespół Jana Urbana przegrywał 0:1. Tydzień temu legioniści stracili gola w spotkaniu z Cracovią, ale cudem odrobili straty i - będąc słabszymi - wygrali przegrany mecz. W niedzielę cud się nie zdarzył. Legia miała szansę wyprzedzić w tabeli Wisłę, a tak wciąż traci do niej dwa punkty.
Polska The Times - Piłkarze i trener przechodzili samych siebie w tłumaczeniu przyczyn porażki. Nieporozumieniem jest wypowiedź Jakuba Wawrzyniaka dla oficjalnej strony internetowej klubu: - Być może przerosła nas presja wyniku. Bardzo chcieliśmy wygrać, ale to nam nie wyszło. Żart? Przejęzyczenie? Oby. Bo jeśli lewy obrońca Legii, powtórzmy: Legii po meczu u siebie z ostatnią drużyną w tabeli mówi o problemach z wytrzymaniem ciśnienia, znaczy to, że z tej mąki chleba nie będzie. Faux pas popełnił też trener Urban. Po spotkaniu winą za porażkę obarczał kibiców, którzy jego zdaniem nie pomagają drużynie. Jeżeli nawet się z tym zgodzić, to kolejne zdania sugerujące, że gdyby fani dopingowali, to udałoby się Odrę pokonać, były już co najmniej nie na miejscu. Bo nawet jakby trybuny ryczały i gwizdały przez 90 min, a na murawę spadały świńskie ryje, Legia nie miała prawa tego meczu przegrać. Zwłaszcza mając świadomość, że zwycięstwo oznacza awans na pierwsze miejsce w tabeli ekstraklasy.
Przegląd Sportowy - Legia mogła zostać liderem, a kompletnie zawiodła. Zespół z Warszawy po raz pierwszy w tym sezonie przegrał mecz u siebie - i to z ostatnią drużyną w tabeli! W dodatku w sytuacji, kiedy legioniści - wskutek porażki Wisły z Arką - mieli aż dwa dni, by przyzwyczaić się do myśli, że wystarczy pokonać Odrę, by przegonić krakowian i objąć przodownictwo w wyścigu o mistrzostwo. Na Łazienkowskiej zapowiada się bardzo ciężki tydzień. Oczywiście porażka nie eliminuje stołecznego zespołu z walki o mistrzostwo Polski, ale z taką grą jak w pierwszych dwóch kolejkach, ciężko będzie nawet zająć miejsce gwarantujące start w Lidze Europejskiej. - Zawaliliśmy sprawę, nie daliśmy rady pod względem psychicznym - powiedział Jan Urban. W dodatku wygląda na to, że szkoleniowiec ani nie żartował, ani nie kpił, tylko mówił na serio...
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.