Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przegląd prasy

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

28.03.2009 08:48

(akt. 18.12.2018 00:29)

Dzisiejsza prasa sportowa żyje już głównie meczami eliminacji Mistrzostw Świata, a szczególnie spotkaniem Irlandia Płn - Polska, ale poświecą odrobinę miejsca także piątkowemu meczowi Legii z GKS Bełchatów. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: <i>Przegląd Sportowy</i> - Nowak pogrążył legionistów w ostatniej minucie; <i>Polska The Times</i> - Fatalna gra i przegrana z GKS; <i>Życie Warszawy</i> - O jeden puchar mniej, kolejna wpadka Legii; <i>Gazeta Wyborcza</i> - Gdzie ta Legia?; <i>Dziennik</i> - GKS pokonał Legię w ostatniej minucie.
Polska The Times - Niezłe pierwsze pół godziny, a potem niemoc, festiwal głupich błędów, czerwona kartka i bramka stracona minutę przed końcem - tak wyglądała gra Legii w piątkowym meczu z GKS-em Bełchatów. Podopieczni Jana Urbana w fatalnym stylu odpadli w ćwierćfinale Pucharu Ekstraklasy. - Legia ma problem i musi coś z nim zrobić - powiedział w trakcie spotkania jeden z komentatorów stacji Polsat Sport. Nie odkrył Ameryki - gołym okiem widać było, że trener stołecznej drużyny będzie miał po tym meczu o czym myśleć. Życie Warszawy - Mimo że rozgrywki o Puchar Ekstraklasy nie cieszą się wielkim zainteresowaniem środowiska piłkarskiego, trener Jan Urban wystawił wczoraj optymalny skład. Ekipa z Bełchatowa prowadzona wyjątkowo przez eks-legionistę Adama Fedoruka zapowiadała, że w stolicy zagra odważnie, chcąc odrobić straty z meczu na swoim stadionie (1:1). Już w drugiej minucie spotkania goście dali sygnał, że nie żartowali. Z 25 metrów potężnie uderzał Patryk Rachwał, ale Wojciech Skaba popisał się efektowną paradą. Później do ataków przeszli legioniści. Na gola czekali dwadzieścia minut. Wówczas świetną akcję prawym skrzydłem przeprowadził Miroslav Radović. Serb ładnie dośrodkował w pole karne, a gola zdobył kapitalnym uderzeniem głową wychowanek Legii Tomasz Jarzębowski. Była to jego pierwsza bramka dla stołecznego klubu od czasu powrotu z Bełchatowa. Przed drugą połową Jan Urban przeprowadził trzy zmiany. Na boisko wpuścił młodych zawodników (Jakub Rzeźniczak, Kamil Majkowski i Adrian Paluchowski). Od tego momentu gospodarze zaczęli grać bardzo słabo. Bełchatów znów atakował, ale ani Patryk Rachwał, ani Artur Marciniak, ani Dawid Nowak nie potrafili znaleźć sposobu na Skabę. Aż do 61. minuty. Inaki Astiz sfaulował wówczas przed polem karnym Mariuszka Ujka i słusznie otrzymał drugą żółtą kartkę. Sędzia podyktował rzut wolny, który wykorzystał Rachwał. Skaba nawet nie drgnął, choć strzał nie był mocny. Wówczas goście osiągnęli już bardzo wyraźną przewagę. Legia ograniczała się do gry z kontrataku. Bełchatowianie nie wykorzystywali jednak dogodnych okazji. Choćby w 73. minucie, gdy Marcin Drzymont nie trafił do pustej bramki, dobijając uderzenie Rachwała z rzutu wolnego. Bełchatów miał przewagę do końca meczu. Zwycięskiego gola zdobył jednak tuż przed ostatnim gwizdkiem. Jego autorem był Dawid Nowak.

Polecamy

Komentarze (3)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.