Przegląd prasy: Bezlitosna Legia
26.05.2011 07:46
Gazeta Wyborcza - Aż 14 pkt zdobyła Legia w sześciu ostatnich meczach! W środę rozbiła Arkę 5:2 i jest o niedzielne zwycięstwo od podium. A gra w Warszawie z ostatnią w tabeli Polonią Bytom. Bohaterem spotkania w Gdyni był Miroslav Radović. Serbski pomocnik zaliczył wczoraj asysty przy golach Manu i Michała Kucharczyka oraz sam strzelił bramkę w końcówce pierwszej połowy. Można powiedzieć, że uratował honor ofensywnych piłkarzy Legii w tym sezonie. Do meczu z Koroną Kielce - na początku maja - najskuteczniejszym zawodnikiem zespołu Macieja Skorży (w lidze i Pucharze Polski) był defensywny pomocnik Ivica Vrdoljak. Chorwacki kapitan warszawian zdobył pięć goli, w tym trzy z karnych. Napastnicy i skrzydłowi trafiali bardzo rzadko, dlatego zespół Skorży miał zawstydzające serie. Do środy nie wygrał wyjazdowego meczu w tej rundzie. Najbliżej był w Zabrzu, ale Górnik wyrównał w doliczonym czasie. Do środy ani razu nie miał korzystnego bilansu bramkowego. A po zdecydowanym triumfie w Gdyni legioniści po raz pierwszy są na plusie. Mieli również szansę po raz trzeci z rzędu nie stracić gola - takiej serii też w tym sezonie nie mieli - ale w 66. minucie po rzucie rożnym honorowego gola dla gospodarzy uzyskał kapitan Szmatiuk. A chwilę później ten sam piłkarz zdobył drugiego gola. To było kilkadziesiąt sekund niepotrzebnego rozluźnienia warszawskiej drużyny. Jednak i tak nie zmieniło to oceny spotkania.
Rzeczpospolita - Dobrą końcówkę rozgrywek ma Legia. Piłkarze Macieja Skorży spisują się lepiej, kiedy wiedzą już, że nie grozi im mistrzostwo, a trener daje grać najlepszym piłkarzom na swoich pozycjach. Michał Kucharczyk w Gdyni wreszcie wystąpił na szpicy i strzelił dwa gole. Arka grała w osłabieniu po bezmyślnym faulu Mateusza Sieberta jeszcze w pierwszej połowie, ale i tak od Legii dzieliła ją fosa. W utrzymanie drużyny z Gdyni trudno uwierzyć, bo w ostatniej kolejce jedzie na mecz ze Śląskiem walczącym o wicemistrzostwo. Polonia Bytom też trafiła fatalnie - kończy sezon w Warszawie, modli się nie tylko o zwycięstwo z Legią, ale jeszcze o porażkę Cracovii.
Przegląd Sportowy - Drużyna trenera Straki przegrała z własnymi słabościami - praktycznie sama strzelała sobie bramki, piłkarze odpuszczali krycie przeciwników, w grze brakowało komunikacji. Fatalne wrażenie potęgowała postawa części kibiców. Zamiast dopingować spadającą drużynę, woleli dąć w wuwuzele. Gdy w 60. minucie przy wyniku 0:4 zakrzyknęli "Wszyscy wstają i śpiewają", na reszcie trybun stadionu rozległy się gwizdy. Do kiepskiej gry doszedł więc kon?ikt między samymi kibicami. Część próbowała dopingować, ale nie była w stanie. Nieśmiałe próby zagłuszał dźwięk trąbek z sektora hoolsów. Najlepiej pokazała to sytuacja po meczu. Dyrektor sportowy Andrzej Czyżniewski został obrzucony trąbkami, gdy nie wytrzymał i poszedł powiedzieć kibicom, co myśli o ich postawie. Aby nie zaogniać kon?iktu odciągnął go Mirko Ivanovski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.