Przegląd prasy: Do ideału daleko
01.02.2014 08:39
Gazeta Wyborcza - W pierwszym spotkaniu norweski szkoleniowiec w ataku znów sprawdzał Henrika Ojamę, który wzamyśle Berga ma być dużo ważniejszym graczem niż u Jana Urbana. Możliwe, że jeśli mistrzowie Polski nie sprowadzą zawodnika do ataku, to właśnie Estończyk będzie "nowym" napastnikiem. Ale wczoraj, na tle najgorszego w ekstraklasie Widzewa, Ojamaa niczym się nie wyróżnił. Nie najlepiej wyglądała współpraca z grającym wpomocy Miroslavem Radoviciem. Estończyk dużo biegał między środkowymi obrońcami, ale jego koledzy z drużyny wybierali inne rozwiązania. A gdy Ojamaa miał piłkę przy nodze, to podejmował złe decyzje.
Berg chce, by legioniści konsekwentnie realizowali ofensywne schematy. Na czym one polegają? Zawodnicy po dwóch, trzech podaniach w środku pola mają rozgrywać piłkę na skrzydła do bocznych pomocników lub wysoko grających obrońców. Ale ci pierwsi częściej zbiegają z piłką do środka, a rolę skrzydłowych przejmują obiegający ich obrońcy.
Przegląd Sportowy - Miała być nowa Legia Henninga Berga, tymczasem zmiany są niewielkie. W sparingach najlepiej spisują ci dotychczasowi liderzy - Tomasz Brzyski i Tomasz Jodłowiec. Berg główny nacisk kładzie na taktykę. Jej poświęcone są treningi i odprawy, zawodnicy dostają dokładne rozpiski, jak mają zachowywać się w określonych sytuacjach. Na boisku widać pierwsze efekty, ale to wciąż mało. Legia próbuje grać wedle schematów, szczególnie przy wyprowadzaniu piłki. Jodłowiec i Ivica Vrdoljak starają się być wszędzie, boczni obrońcy aktywnie uczestniczą w konstruowaniu akcji i destrukcji. Czegoś jednak brakuje. Piłkarze nie potrafią płynnie przejść z obrony do ataku, wiele do życzenia pozostawia zachowanie po stracie piłki. To wszystko stare grzechy.
Znowu w ataku widzieliśmy Henrika Ojamę i nie był to występ marzeń. Niewidoczny był Miroslav Radović, znikał na kilkanaście minut, zwalniał akcje, a jego współpraca z Estończykiem układała się co najwyżej przeciętnie. Akcje napędzali Brzyski (dwie asysty) i Jodłowiec. Przyzwoicie zaprezentował się waleczny Guilherme. Przez część meczu z Dolcanem (3:2) zagrał nawet na lewej obronie. Ambicją wyróżniał się Brazylijczyk Alan z drugiej drużyny. I to by było na tyle, a do ligowego meczu z Koroną Kielce (14.02) zostały niespełna dwa tygodnie. Gdy Berg wychodził z przykrytego balonem boiska treningowego, nie wyglądał na zadowolonego. Oczywiście trzeba pamiętać, że to tylko sparingi i nie należy wyciągać zbyt daleko idących wniosków.
Weszlo.com - Zwykły sparing, za wcześnie na wnioski - ktoś powie. Oczywiście, to wszystko prawda, tyle że na kilkanaście dni przed startem rundy o stylu wciąż decyduje przypadek. Na tę chwilę "nowa Legia" prezentuje się tak, że Brzyski podaje do Jodłowca, a Jodłowiec do Brzyskiego. Gdzieś już to widzieliśmy, prawda?
Kiedy szczęśliwi z remisu zawodnicy Skowronka ładowali się do autokaru, druga jedenastka Legii mierzyła się z pierwszoligowym Dolcanem Ząbki. Pierwszy raz na żywo mieliśmy okazję oglądać jedyny dotychczasowy transfer przychodzących - pozyskanego z Bragi Guilherme. Maniana, efekciarstwo, łatwość w mijaniu rywali - to widać już na pierwszy rzut oka. Czy będzie wzmocnieniem? Bardzo przypomina swobodą w grze Salinasa, ale takiego nie obawiającego się walki. Z tym tylko zastrzeżeniem, że sama mobilność nie musi mieć wiele wspólnego z właściwym ustawianiem się. Mecz kończył jako lewy obrońca, w stylu - powiedzmy - na wskroś latynoskim.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.