prasa  przeglad prasy

Przegląd prasy: Koniec marzeń

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

27.08.2020 10:25

(akt. 27.08.2020 10:28)

Czwartkowa prasa sportowa podkreśla słabość Legii w meczu z niewiele lepszymi Cypryjczykami. Oto kilka wybranych tytułów prasowych: Przegląd Sportowy - Koniec marzeń; Super Express - Legia przegrała z krajem MNIEJSZYM od Warszawy! ŻENUJĄCA WPADKA; Gazeta Wyborcza - Koniec marzeń Legii o Lidze Mistrzów; Fakt - Liga Mistrzów nie dla Legii. Henning Berg ograł swój były klub; Polska the Times - Drużyna z Cypru lepsza od legionistów.

Przegląd Sportowy - Legia odpadła w II rundzie eliminacji Champions League. Mistrzowi Polski pozostała walka o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Do Astany (Kazachstan), Sheriffa Tyraspol (Mołdawia), Spartaka Trnawa (Słowacja) i Dudelange (Luksemburg) dołączyła w środę cypryjska Omonia Nikozja. To lista klubów, które w ostatnich latach stanęły na drodze Legii do fazy grupowej europejskich pucharów. Odpadnięcie z Omonią oznacza, że we wrześniu Legia zagra w m rundzie kwalifikacji do Ligi Europy. O awansie będzie decydowało — spotkania Jeśli mistrz Polski je wygra, od fazy grupowej będzie dzielić go wygrana w IV rundzie. Teraz trzeba rozliczyć brak awansu w LM, bo Omonia nie była poza zasięgiem.

Najpierw Legia przespała pierwszą połowę, w której zabrakło choćby jednego celnego strzału i minimalnego ryzyka. Nie minął kwadrans drugiej części i najpierw goście omal sami nie wbili sobie gola - uratował ich słupek, a potem nadeszła 57. minuta. Igor Lewczuk, robiąc wślizg, trafił w piłkę, ale sędzia uznał przy okazji, że jego zagranie było niebezpieczne i pokazał stoperowi Legii drugą żółtą kartkę. W pierwszej połowie stoper ratował kolegów, przerywąjąc akcję rywali po stracie, i za to było pierwsze upomnienie. Na początku dogrywki Filip Mladenović poślizgnął się przy linii bocznej, po chwili Artur Jędrzejczyk popełnił faul w polu karnym i Artur Boruc, choć rzucił się w dobrą stronę, nie obronił strzału 35-letniego Hiszpana Jordieeo Gomeza z jedenastki. Na początku drugiej części dogrywki goście wyprowadzili decydujący cios. Dwubramkowej straty Legia nie była w stanie odrobić. Mistrz Polski żegna się z Champions League w II rundzie kwalifikacyjnej - tak wcześnie nie odpadał nigdy, odkąd wprowadzono reformę Platiniego.

Super Express - W środowy wieczór stało się to, czego każdy związany z Legią Warszawa za wszelką cenę chciał uniknąć - przygoda mistrzów Polski w kwalifikacjach Champions League zakończyła się już na II rundzie porażką 0:2 z Omonią Nikozja po dogrywce rozegranej na stadionie przy Łazienkowskiej. Cypryjczycy są kolejnym z niewielkich narodów, który dał się we znaki polskiej drużynie w pucharach.

Spotkanie od początku do końca nie układało się po myśli Legii. Nawet jeśli już podopieczni trenera Aleksandara Vukovicia przebijali się pod pole karne Omonii, to tam mieli wielkie problemy, aby pokusić się o jakiekolwiek skonkretyzowane zagrożenie. Dodatkowo po godzinie gry musieli zacząć sobie radzić w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Igora Lewczuka. W takich okolicznościach udało im się doprowadzić do dogrywki, ale w niej dwa ciosy wyprowadziła Omonia i przykra porażka stała się faktem.

Eksperci i kibice nie mieli po końcowym gwizdku żadnej litości dla zepsołu z Warszawy. Wydawało się, że w niedawnej przerwie między sezonami ekipa została solidnie wzmocniona i można było od niej oczekiwać dużo więcej. Duże pole do narzekania budzi także... wielkość Cypru. Fani podkreślają, jak bardzo mistrzom Polski nie przystoi ulec zespołowi z kraju, którego cała ludność (1,2 mln) jest znacznie mniejsza od tej zamieszkującej w Warszawie (1,8 mln)!

Gazeta Wyborcza - Legia Warszawa przegrała u siebie 0:2 z Omonią Nikozja i po raz kolejny najlepszy zespół w Polsce odpadł z eliminacji do Ligi Mistrzów zawstydzająco szybko. W pierwszej połowie meczu z Omonią Nikozja Legia grała lepiej niż w spotkaniu pierwszej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów, ale to w żadnym razie nie mogło satysfakcjonować jej kibiców. W ubiegłym tygodniu zespół Aleksandara Vukovicia zagrał bowiem wyjątkowo słabo i wymęczył na własnym stadionie zwycięstwo z półzawodowym zespołem Linfield (Irlandia Płn.), jedynego gola strzelając w 82. minucie. Tym razem najlepsza polska drużyna grała nieco żwawiej, ale bramkarz cypryjskiej ekipy nie musiał w pierwszej połowie interweniować ani razu.

Fakt - Legia fatalnie rozpoczęła dogrywkę. Mladenović poślizgnął się w okolicach swojego pola karnego i w konsekwencji stracił piłkę. W szesnastce faulował Artur Jędrzejczyk i arbiter podyktował rzut karny. Z jedenastu metrów nie pomylił się Jordi Gomes. Mistrzowie Polski rzucili się do ataków, ale nie stworzyli żadnej klarownej okazji. W 101. minucie w polu karnym Omonii faulowany był Jose Kante, jednak arbiter nakazał grać dalej. Duża kontrowersja. Podobnie jak brak drugiej żółtej kartki dla Luquinhasa w ostaniej minucie pierwszej połowy dogrywki.

Jeszcze na dobre nie rozpoczęła się druga odsłona dogrywki, a Legia przegrywała 0:2. Gola uderzeniem głową zdobył Thiago Santos. Legia zamiast w 3. rundzie eliminacji Ligi Mistrzów, zagra w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy. – Przegraliśmy mecz, który musieliśmy wygrać. Sami sprokurowaliśmy rzut karny. Nie ma wymówek. Nic nas nie broni – powiedział po meczu na antenie TVP Sport Bartosz Kapustka.

Polska the Times - Grająca w osłabieniu Legia oddała inicjatywę gościom. Cypryjczycy pod względem piłkarskim jednak nie zachwycali. W okolicach pola karnego często odbijali się od twardej defensywy Wojskowych. Po jednym z rzutów rożnych trafili jednak w poprzeczkę, a później nikt nie zamknął podania, które przeszło wzdłuż linii bramkowej. Gospodarze odpowiedzieli strzałami Jose Kante i Mladenovicia, ale po chwili umiejętnościami znów razy musiał wykazać się Artur Boruc.

Dogrywka zaczęła się dla drużyny Vukovicia koszmarnie. Po stracie piłki przez Mladenovicia piłkę przejął Ernest Asante, którego w polu karnym sfaulował Artur Jędrzejczyk. Jedenastkę na gola zamienił Jordi Gomez. Druga część dogrywki znów przyniosła szybką bramkę dla Omonii. Tym razem dośrodkowanie z prawej strony wykorzystał Thiago. Sytuacja Legii z bardzo złej stała się wręcz beznadziejna. Minuty uciekały, a w cud przestali wierzyć chyba nawet najbardziej optymistycznie nastawieni fani klubu z Łazienkowskiej. Dramatycznego zwrotu akcji nie było. Legia przegrała 0:2 i w Lidze Mistrzów w tym sezonie nie zagra. Na pocieszenie wystąpi jeszcze w eliminacjach do Ligi Europy. Oby z lepszym skutkiem niż z rywalem z Cypru...

Polecamy

Komentarze (57)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.