News: Zbigniew Boniek: Ostatni raz pomogę Legii

Przegląd prasy: Legia prosi o pomoc PZPN

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

16.08.2013 08:55

(akt. 04.01.2019 13:34)

Dzisiejsza prasa sportowa i media piszące o Legii, wiele miejsca poświęcają karze jaką UEFA zastosowała wobec naszego klubu. Prezes Bogusław Leśnodorski poprosił już o wsparcie PZPN, zdaniem sekretarza Komisji ds. Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich Mirosława Starczewskiego, Legia powinna takie wsparcie otrzymać. Znajdujemy też opis tego jak bardzo i dlaczego UEFA zaostrzyła przepisy i sankcje.

Przegląd Sportowy "Legia poprosiła o pomoc PZPN" - Kibice Legii dopuszczają się łamania przepisów bezpieczeństwa, ale nie są to na tyle ciężkie przewinienia, by za karę zamykać całą prestiżową trybunę na jeden z najważniejszych meczów w sezonie - przyznaje Mirosław Starczewski, sekretarz Komisji ds. Bezpieczeństwa na Obiektach Piłkarskich PZPN. Jego zdaniem, jeżeli mistrz Polski zwróci się do związku z taką prośbą, PZPN powinien pomóc Legii w odwołaniu się od sankcji UEFA. Warszawski klub natychmiast skorzystał z propozycji. - Rozmawiałem już ze Zbigniewem Bońkiem o naszym wniosku do UEFA. Zdajemy sobie sprawę, że bez wsparcia szefa PZPN nie mamy szans na zmianę decyzji - mówi prezes Legii. Szef klubu chce, by PZPN poświadczył w odwołaniu złożonym do UEFA, że zachowanie fanów Legii systematycznie się poprawia, a stadion przy Łazienkowskiej jest jednym z najbezpieczniejszych obiektów piłkarskich w Polsce.


- Byłem ostatnio na naradzie u wojewody mazowieckiego Jacka Kozłowskiego. Również on - choć jest surowy wobec łamania przepisów - uważa, reakcję UEFA za zbyt radykalna i nie widział powodów, by na mecz ze Steauą zamykać część trybun - racjonuje Starczewski.


Gazeta Wyborcza "Może być słabo" - Największe zarzuty UEFA dotyczyły znaków uznanych za rasistowskie, prezentowanych na fladze Wild Boys i na ciele/ciałach(?) kibica/kibiców(?). Nie da się ukryć, że na fladze Wild Boys litera S pisana jest czcionką alfabetu runicznego. Taka czcionka była użyta kiedyś przy tworzeniu symbolu niemieckich jednostek SS. Pismo runiczne i wariacje na jego temat są jednak stosowane całkiem często bez żadnych złych konotacji. Koronnym przykładem jest logo amerykańskiego bandu Kiss. Delegaci sfotografowali też na trybunach osobę z wytatuowanym krzyżem celtyckim oraz niedrożne przejścia ewakuacyjne na stadionie przy Łazienkowskiej. Wydawać by się mogło, że pozbawianie kilku tysięcy ludzi możliwości oglądania meczu przez jedno S i jakiś tatuaż jest nonsensem. Należy jednak pamiętać, że UEFA niesamowicie zaostrzyła przepisy anty rasistowskie i bardzo uważnie przygląda się pod tym kątem klubom z Europy Wschodniej. Oba wymienione symbole są uznawane przez UEFA za neonazistowskie. Wszystkie znalazły się w wydanym na jej prośbę przez współpracującą z nią organizację FARE (FootballAgainst Racism in Europe) katalogu znaków o takiej wymowie.


- Na obu meczach z Molde na trybunach również powiewały flagi z symbolami uznanymi przez UEFA za neonazistowskie. Legii może wiec grozić całkowite zamknięcie stadionu i 50 tys. euro grzywny. W jednym z punktów napisane jest również wprost, że na meczach zakazana jest każda forma "ideologicznej, politycznej lub religijnej propagandy". Za złamanie zakazu grożą identyczne kary.


czarna-elka.pl - Artykuł 14 przepisów dyscyplinarnych UEFA w interesującym nas fragmencie stanowi, że jeżeli kibice danego klubu dopuszczają się zachowań w jakikolwiek sposób obrażających godność człowieka lub grupy ludzi ze względu na kolor skóry, rasę, wyznawaną religię lub pochodzenie, klub podlega najniższej możliwej w takim przypadku karze w postaci zamknięcia części obiektu. Nie ma mowy o karach finansowych, o ostrzeżeniach, zamknięcie jednej z trybun to minimalny środek wchodzący w grę. Pierwsza recydywa oznacza obligatoryjne zamknięcie całego stadionu na jeden mecz oraz karę 50 tysięcy euro, każda kolejna recydywa może skutkować jeszcze poważniejszymi konsekwencjami, łącznie z wykluczeniem klubu z europejskich rozgrywek.


Super Express "Legia jest oburzona" - Szok i niedowierzanie. Taki stan ducha panuje na Łazienkowskiej, po tym jak UEFA ukarała Legię za - jak to określono - "rasistowskie zachowanie" kibiców. Władze europejskiego futbolu nakazały mistrzowi Polski zamknąć "Żyletę" na rewanżowy mecz ze Steauą Bukareszt i zapłacić 30 tys. euro kary. Za co? Jak się okazuje - za wywieszenie nieodpowiednich zdaniem UEFA transparentów w czasie rewanżowego meczu drugiej rundy z The New Saints FC. Miały się na nich znajdować elementy rasistowskie, a nawet nazistowskie. - Będziemy się odwoływać. Jesteśmy oburzeni i fundamentalnie protestujemy powiedział prezes Legii Bogusław Leśnodorski.


Polecamy

Komentarze (143)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.