Przegląd prasy: Legia rozmawia z Tiago Pinto

Gazeta Wyborcza: - Ostatni mecz z Piastem Gliwice (2:0) oglądało 11 380 osób. Oznacza to, że Powiślańska Fundacja Społeczna, na której konto miały trafić ewentualne zyski ze sprzedanych biletów, nie otrzyma ani złotówki. Aby tak się stało, na stadion musiałoby przyjść ponad 20 tys. osób. Nie przyszło i w zasadzie trudno się dziwić. Wielka Sobota, późna godzina meczu (20.30), klasa rywala, a do tego fatalna pogoda nie zachęcały do przyjścia na mecz.

W tym sezonie 13 meczów w ekstraklasie przyciągnęło na trybuny 201 tys. kibiców. Daje to średnią 15,5 tys. widzów na mecz. Biorąc identyczną próbę z poprzedniego sezonu (nie uwzględniającą dwóch meczów bez udziału publiczności) – w obecnych rozgrywkach Legię w 13 spotkaniach oglądało o 10 tys. kibiców mniej.

Przegląd Sportowy: - Po wygranej 4:1 w Bielsku-Białej tylko kataklizm może odebrać mistrzom kraju 23. w historii występ w finale Pucharu Polski. Legia jest faworytem dzisiejszego meczu z Podbeskidziem. Górale już w pierwszym półfinale jasno określili priorytet: liga jest najważniejsza i tydzień temu trener Leszek Ojrzyński nie wystawił kilku podstawowych zawodników. Cena, jaką zapłacił jego zespół, była słona – pogrzebał szanse na awans do finału, który 2 maja zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym. - A my, po roku przerwy, chcemy odzyskać trofeum – zapowiedział kapitan Legii Ivica Vrdoljak. Warszawianie zdobywali PP aż 16 razy, najwięcej w historii tych rozgrywek.

Fakt: - Latem klub opuści Helio Pinto, ale być może przyjdzie inny gracz o tym nazwisku. Jednym z kandydatów do gry w zespole mistrza Polski jest Tiago Pinto z Rio Ave - pisaliśmy o tym trzy dni temu w tym miejscu. O zainteresowaniu zawodnikiem poinformowali niedawno dziennikarze portugalskiej gazety A Bola. Z naszych informacji wynika, że rozmowy faktycznie są prowadzone, choć do porozumienia jeszcze nie doszło. Za jego ewentualny transfer nie trzeba będzie płacić, bo zawodnikowi w czerwcu wygasa umowa z dotychczasowym pracodawcą. Prezes Bogusław Lesnodorski powtarza jednak, że kwota odstepnego nie jest kluczową sprawą.

- Starają się skusić kibiców. Szefowie Legii robią co mogą, by zapewnić wysoką frekwencję na dzisiejszym półfinałowym meczu o Puchar Polski z Podbeskidziem. Przedstawiciele stołecznego klubu przygotowali promocje dla posiadaczy karnetów, którzy moga kupować wejsciówki w cenie 25 złotych. Pozostali chętni mogą nabywać karty wstępu po 29 zł (posiadacze kart kibica) i 34 zł (wejscie na dokument ze zdjeciem). Na sobotnim, ligowym meczu z Piastem pojawiło sie w Warszawie około 11 tysiecy widzów.

Super Express: - Górale jadą zmazać plamę. Choć w Bielsku-Białej nikt już na poważnie nie wierzy w awans do finału Pucharu Polski, to Podbeskidzie jedzie na rewanż do Warszawy z ogromną motywacją. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego zamierzają zrehabilitować się po wstydliwej porażce z Legią (1:4) na własnym stadionie. Antybohaterem tamtego spotkania był bramkarz Richard Zajac, który nie dość, że wpuścił cztery gole, to grał bardzo niepewnie. A przy strzale Michała Masłowskiego się skompromitował. – Tę piłkę dałoby się złapać w dwa palce! – wściekał się trener Ojrzyński. Zajac odbudował jednak zaufanie szkoleniowca, dobrze broniąc w meczu ze Śląskiem (0:0) i to zapewne on stanie w bramce „Górali” w Warszawie.