Przegląd prasy: Młodzież wygrała mecz
06.08.2012 08:52
Przegląd Sportowy - Miejscowi kibice jakąś nadzieję na sensację mogli mieć do końcówki pierwszej części spotkania. Ich ulubieńcy byli schowani za podwójną gardą, praktycznie nie atakowali, a pod bramkę Wojciecha Skaby podchodzili sporadycznie, o strzałach nie wspominając, bo ich nie było. "Piwosze" dobrze prezentowali się w destrukcji. Szczególnie mógł podobać się prawy obrońca Konrad Wieczorek, syn Ryszarda Wieczorka, znanego trenera. Natrudził się z nim zwłaszcza Michał Żyro, który kilka razy został ograny. Legia sprawiała wrażenie znudzonej, jakby przyjechała pod okocimski browar za karę. Powolna, chaotyczna, oczywiście zdecydowanie lepsza, ale nieskuteczna. Na jej szczęście okazało się, że tylko do czasu. Wystarczył jeden zryw młodzieńczej fantazji, aby uspokoić przebieg spotkania. Dominik Furman wycofał piłkę przed pole karne do Michała Kopczyńskiego, a ten wewnętrzną częścią stopy umieścił ją w bramce. 20-latkowie zagrali nieźle, dla Kopczyńskiego był to debiut w pierwszym zespole od razu okraszony strzelonym golem. Na drugą połowę legioniści wyszli z większą ochotą. Przebudził się Żyro, który najpierw sam zdobył bramkę, a potem wyłożył piłkę Markowi Saganowskiemu. To było kilka minut, które rozstrzygnęło losy rywalizacji. Gospodarze przebudzili się dopiero w końcówce, ale w dobrych sytuacjach pudłowali Wojciech Wojcieszyński i Tomasz Ogar. Zamiast honorowego trafienia była czwarta bramka dla Legii autorstwa Żyry.
Gazeta Wyborcza - W pomocy zagrał rekonwalescent Ivica Vrdoljak, a przed nim 20-latkowie Dominik Furman i debiutujący w Legii Kopczyński. Pierwszego gola strzałem zza pola karnego strzelił ten drugi po podaniu tego pierwszego. Całą akcję rozpoczął Michał Żyro. Legia wygrała pierwszy mecz w tegorocznym Pucharze Polski, tak jak chciał Urban - wysoko i łatwo. Trener Legii nie ukrywał, że chciał, by w Brzesku zagrali piłkarze, którzy zwykle siedzą na ławce rezerwowych. Okazało się, że młodzież z pierwszoligowcem poradziła sobie bez problemów.
Polska the Times - Dziękuję Legii za lekcję piłki nożnej. Zespół ze stolicy przewyższał nas pod każdym względem - powiedział po niedzielnym meczu 1/16 finału Pucharu Polski trener Okocimskiego Brzesko Krzysztof Łętocha. Miał rację, różnica klas między obiema drużynami nie podlegała dyskusji nawet przez chwilę i trudno by było inaczej, skoro zmierzyli się ze sobą czołowy zespół ekstraklasy (i obrońca trofeum) z beniaminkiem I ligi. Stołeczni kibice pamiętają z pewnością "popis" Legii sprzed sześciu lat, gdy będąc aktualnym mistrzem Polski, odpadła z pucharu po porażce z IIIligową Stalą Sanok, tym razem jednak sensacji nie było. Nawet niespodzianki. Zespół Jana Urbana, nie wysilając się zbytnio, wygrał 4:0 i może już skupić się na czwartkowym meczu rewanżowym III rundy kwalifikacji Ligi Europy z SV Ried. - Myśleliśmy o sprawieniu niespodzianki, ale to zakrawało na cud - przyznał obrońca gospodarzy Radosław Jacek. Trener gości chwalił po meczu legijną młodzież, bo w niedzielę w podstawowym składzie wyszli Michał Kopczyński i Dominik Furman (zagrał również Michał Żyro, ale o nim akurat trudno mówić, że dostał szansę, bo wyrasta powoli na gwiazdę zespołu). Nie bez powodu, bo to właśnie oni na spółkę strzelili w 43. minucie bramkę na 1:0 - Furman podawał, a debiutujący Kopczyński trafił do siatki (pechowo, chwilę później doznał kontuzji).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.