Przegląd prasy: Młodzież załatwiła awans
27.09.2012 09:19
Przegląd Sportowy - Legia nie grała dobrze, miała dużo przestojów, ale awansowała. Przedłużyła passę meczów bez porażki w Pucharze Polski do 17. Pokazała, że nie będąc w najwyższej formie, potrafi zwyciężać. I to z trudnym rywalem, bo Piast ostatnio imponował formą. Wczoraj też mógł się podobać, ale doświadczenie było po stronie rywala. Legia się rozkręciła, głównie za sprawą Żyry, który bardzo mądrze atakował lewą stroną boiska. Nie chciał, jak choćby Jorge Salinas, okiwać pięciu przeciwników, ale spokojnie posyłał prostopadłe zagrania. Jedno z nich wykorzystał Michał Kucharczyk. Od tego momentu gościom grało się zdecydowanie łatwiej. Widać było to po przerwie, kiedy zdominowali gospodarzy. Po akcji Dominika Furmana i znowu podaniu Żyry, drugiego gola strzelił Salinas. Legia kontrolowała mecz i wydawało się, że losy awansu są rozstrzygnięte. Ale drużyna Urbana skomplikowała sobie sytuację. Błąd Choto, zero asekuracji w polu bramkowym i Fernando Cuerda strzelił gola. Ale wyrównać gospodarze nie zdołali.
Gazeta Wyborcza - Zespół Jana Urbana z kłopotami pokonał Piasta 2:1 i zagra w ćwierćfinale Pucharu Polski. Legioniści potrafili wygrać w Gliwicach mimo słabej gry. Tuż przed przerwą Michał Żyro zagrał prostopadłe podanie do Michała Kucharczyka, a ten w sytuacji sam na sam strzelił obok Jakuba Szmatuły. Legia prowadziła po pierwszym celnym strzale w meczu. Kilka minut wcześniej Wojciech Skaba popisał się refleksem i w sobie tylko znany sposób obronił strzał Rubena Jurado z paru metrów. Przez całą pierwszą połowę to grający tak jak Legia w rezerwowym składzie Piast groźniej atakował i był lepszy. To było najgorsze 45 minut w wykonaniu Legii w tym sezonie. Warszawiacy wyglądali, jakby spotkali się pierwszy raz w życiu i na przypadkowym turnieju dla bezrobotnych piłkarzy kazano im zagrać w jednej drużynie. Skład był mocno eksperymentalny. Trener Urban nie zabrał do Gliwic Danijela Ljuboi i Jakuba Wawrzyniaka. Ławka rezerwowych - z Duszanem Kuciakiem, Inakim Astizem czy Markiem Saganowskim - straszyła bardziej niż pierwszy skład. Ale prawie każdy z piłkarzy, którzy grali od pierwszej minuty, poza debiutującym w sezonie Dicksonem Choto i rezerwowym bramkarzem Skabą, co mecz wchodzi na boisko albo jeszcze niedawno grał w pierwszym składzie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.