Przegląd prasy: Pekhart show
22.03.2021 12:25
Fakt - Tak powinien grać lider, drużyna, która ma aspiracje, by rządzić w lidze. Legia zdeklasowała Zagłębie w Lubinie, wygrywając 4:0! Już po 19 minutach było jasne, kto ten mecz wygra i kto jest głównym bohaterem tego wieczoru. Powracający do podstawowego skladu Tomas Pekhart dał popis skuteczności - zdobył trzy bramki w ciągu zaledwie 13 minut, a po przerwie dorzucił do tego czwarte trafienie! W ten sposób Czech przeszedł do historii polskiej piłki - trzy gole strzelone w niecały kwadrans to najszybszy czeski hat-trick w historii ekstraklasy (a jego pierwszy w polskiej lidze).
Gazeta Polska Codziennie - To był teatr jednego aktora. Legia Warszawa wygrała wyjazdowe spotkanie z Zagłębiem Lubin 4:0, a wszystkie gole dla mistrzów Polski zdobył Tomas Pekhart. Drużyna Czesława Michniewicza rozpoczęła od mocnego uderzenia. Już w 6. minucie Djorje Crnomarkovic sfaulował w polu karnym czeskiego napastnika. Pekhart sam wymierzył sprawiedliwość i Legia objęła prowadzenie 1:0. Kuriozalny był drugi gol dla gości. Simić próbował wybić piłkę spod bramki Hładuna, ale trafił w Crnomarkovicia. Futbolówka spadła pod nogi Pekharta, który zapisał na swoim koncie drugie trafienie. Z golem numer trzy czeski wieżowiec też nie miał problemów. Andre Martins zagrał wzdłuż bramki, a Pekhart musiał tylko dostawić stopę, aby skompletować hat-tricka. 31-latek strzelanie zakończył po przerwie. To był kolejny gol sprezentowany przez defensywę Miedziowych. Tym razem piłkę Pekhartowi wystawił Simić, a napastnik po raz czwarty pokonał bezradnego Hładuna. Legia odniosła piąte zwycięstwo z rzędu i umocniła się na pierwszym miejscu w tabeli. Nad drugą Pogonią Wojskowi mają 7 pkt przewagi.
Przegląd Sportowy - Bohaterem był Tomas Pekhart. Czech zachwycił skutecznością, ale nie był to teatr jednego aktora. Zagłębie zupełnie nie radziło sobie z skrzydłami gości. Josip Juranovic świetnie zastąpił na lewym wahadle pauzującego za kartki Filipa Mladenovicia, Paweł Wszołek był nie do upilnowania na prawej stronie, a Andre Martins rządził w środku pola, dogrywał z chirurgiczną precyzją, obrońcy zupełnie nie dali pograć ofensywie gospodarzy, szczególnie do przerwy - w pierwszej połowie Zagłębie nie oddało celnego strzału na bramkę Artura Boruca. To druga porażka Zagłębia z rządu, ale jakże inna niż z Górnikiem (0:2). Po meczu w Zabrzu trener Martin Śevela mógł być względnie zadowolony ze swojej drużyny, która grała dobrze, lecz nieskutecznie. Wystawił ten sam skład licząc, że tym razem jego piłkarze zaczną wykorzystywać sytuacje. Mocno się pomylił - jego zespół był bezradny. Stąd też dwie pierwsze zmiany zrobił jeszcze przed przerwą. Zdjął liderów: imponującego w ostatnich tygodniach formą Filipa Starzyńskiego i Miroslava Stocha - zawodnika z bogatym CV, który właściwie w każdym meczu rozczarowuje. Ten wstrząs podziałał na kilkanaście minut - po przerwie Boruca dwa razy próbował pokonać Patryk Szysz. I to wszystko, na co było stać w niedzielę gospodarzy. Legia wygrała piąty mecz ligowy z rzędu i utrzymała siedtniopunktową przewagę nad Pogonią.
Super Express - Po raz kolejny Tomas Pekhart pokazał, ile znaczy dla Legii. Przed spotkaniem z Zagłębiem zapowiadał na naszych łamach, że dalej będzie strzelał gole w lidze. Z obietnicy wywiązał się wyśmienicie: zdobył cztery bramki! Trzy już przed przerwą, a potrzebował na nie niespełna 20 min. To był kapitalny występ Czecha, który rozgrywa sezon życia. Dzięki jego skuteczności Legia zdemolowała Zagłębie 4:0. W tym sezonie to już piąte z rzędu zwycięstwo warszawskiej drużyny w lidze i siódmy mecz porażki. Mistrzowie Polski mają siedmiopunktową przewagę w tabeli nad Pogonią.
Sport - Mecz w Lubinie jeszcze na dobre się nie zaczął, a już się de facto skończył. Mistrzowie Polski najpierw spoliczkowali przeciwnika, potem powalili go na ziemię i wbrew zasadzie „leżącego się nie kopie”, na wszelki wypadek „sprzedali” mu kilka kopniaków. Egzekucji gospodarzy dokonał czeski napastnik Tomasz Pekhart, który po meczu w Lubinie ma już na koncie 19 trafień i spokojnie może przymierzać koronę króla strzelców. To, co w niedzielnym spotkaniu wyczyniała defensywa Zagłębia można skwitować tylko w jeden sposób – skandaliczne zachowanie. W tym gronie dzieci błądzących we mgle brylował Chorwat Lorenco Szimić, który w ramach pokuty powinien na kilka dni trafić do karceru o suchym chlebie i wodzie.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.