Przegląd prasy: Prijović prowadzi do zwyciestwa
25.09.2015 09:09
Przegląd Sportowy: Wiele goli i emocji w Warszawie. Druga wygrana legionistów z rzędu w tym samym stosunku, a Lechia zabrnęła w ślepy zaułek. Gdyby tak zapomnieć, że w piłce nożnej jest coś takiego jak taktyka i odpowiedzialność, a najważniejsze są emocje, bylibyśmy zachwyceni starciem w 1/8 finału Pucharu Polski pomiędzy Legią, a Lechią. Dużo okazji do strzelenia gola, parady bramkarzy, ale i drugie tyle błędów z obu stron. Awansowała drużyna lepsza, skuteczniejsza i mimo wszystko bardziej skoncentrowana po trafieniach swoich snajperów, Aleksandara Prijovicia (dwukrotnie) i Nemanji Nikolicia, a także Igora Lewczuka. Stołeczny zespół wygrał drugie spotkanie z rzędu, z pewnością Henning Berg i zawodnicy głębiej odetchną.
Na trybunach stadionu przy ulicy Łazienkowskiej zasiadł selekcjoner Adam Nawałka. W obu drużynach miał kogo oglądać, szczególnie Ariela Borysiuka, który znowu był najlepszym zawodnikiem Lechii. Na przyzwoitym poziomie grał Dominik Furman, zawiódł natomiast Sławomir Peszko. Rzadko udawało mu się przechytrzyć Brzyskiego, przegrywał z nim większość pojedynków, a jedyne, co zyskiwał, to rzuty rożne po zablokowanych dośrodkowaniach.
Gazeta Wyborcza - Legia wygrała drugi z rzędu mecz o stawkę, co nie przydarzyło jej się od blisko dwóch miesięcy. Po raz ostatni taka sytuacja miała miejsce na początku sierpnia, kiedy warszawianie najpierw pokonali 2:0 Górnika Łęczna, a kilka dni później wygrali 1:0 z FK Kukesi w III rundzie eliminacji LE. Kryzys na Łazienkowskiej, przynajmniej chwilowo, został zażegnany. Ale czasu na radość i odpoczynek nie ma. Już w niedzielę legioniści zagrają w lidze z Termalicą Bruk-Bet Nieciecza, a cztery dni później z SSC Napoli w 2. kolejce Ligi Europy.
Fakt - 5 spotkań bez zwycięstwa w Ekstraklasie i wstydliwa porażka z FC Midtjylland. Przy Łazienkowskiej wszem i wobec ogłaszano już kryzys, a posada Henninga Berga miała po raz kolejny być poważnie zagrożona. Wszystko wskazuje jednak na to, że najgorsze Warszawiacy mają już za sobą. Stołeczny klub najpierw w niedzielę na wyjeździe zlał Ruch Chorzów 4:1, a teraz takim samym rezultatem zakończył spotkanie przy Łazienkowskiej z Lechią. Osiem goli w dwóch spotkaniach. Wydaje się, że maszyna znów wskoczyła na najwyższe obroty.
Polska the Times - Przygoda Lechii z Pucharem Polski dobiegła końca. Biało-zieloni przegrali w Warszawie z Legią 1:4 w 1/8 finału tych rozgrywek. Do tej porażki najbardziej przyczynili się słabo broniący Marko Marić i marnujący świetne okazje bramkowe Bruno Nazario.
Super Express - Legia Warszawa pokonała Lechię Gdańsk 4:1 w 1/8 Pucharu Polski i pewnie zmierza na Stadion Narodowy, gdzie zostanie rozegrany wielki finał. Podopieczni Henninga Berga chcą powtórzyć sukces z ubiegłego roku, kiedy triumfowali w tych rozgrywkach. Po triumfie nad gdańskim zespołem są na jak najlepszej drodze, aby obronić Puchar Polski. W ćwierćfinale rywalem legionistów będzie Chojniczanka Chojnice.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.