Przegląd prasy przed meczem z Piastem

Przegląd Sportowy - Jakub Radomski w swoim felietonie porówunuje piłkarzy Lecha i Legii - czyli dwóch największych pretendentów do tytułu. "Zacząłem zastanawiać się, który piłkarz Lecha mógłby dzisiaj realnie wskoczyć do pierwszej jedenastki Legii. Bramkarz Jasmin Burić? Nie sądzę. I Dusan Kuciak, i Arkadiusz Malarz wydają się lepsi. Obrona? Tomasz Kędziora na pewno ma duży potencjał, ale podejrzewam, że 90 procent polskich trenerów wolałoby na prawej stronie postawić na Łukasza Brozia. Można się tylko zastanawiać, czy na środku obrony lepszym zawodnikiem jest Inaki Astiz, czy Paulus Arajuuri. Z lewej strony Barry Douglas – Szkot, świetnie uderzający ze stojącej piłki i potrafiący dokładnie dograć partnerom to chyba jedyny piłkarz Lecha, który na swojej pozycji wygrałby dziś rywalizację z zawodnikiem Legii. W pomocy, na środku czy na skrzydłach, nie widzę żadnego, a już ewentualne porównywanie Ondreja Dudy do Hamalainena brzmi trochę kabaretowo. Atak? Bez żartów. Wystarczy powiedzieć, że jeden Orlando Sa, który w Legii najczęściej jest rezerwowym, zdobył w tym sezonie więcej bramek niż Zaur Sadajew, Dawid Kownacki i Ubiparip razem wzięci".

Gazeta Wyborcza - Oprócz artykułu o akcji „Charytatywna Wiosna”, który przeczytać można tutaj, w dzisiejszym wydaniu "GW" pojawił się tekst o sytuacji zdrowotnej w Legii. "Po środowym meczu w półfinale Pucharu Polski z Podbeskidziem (4:1) żaden z legionistów nie narzeka na urazy. A do tego sytuacja kadrowa się poprawia, bo wczoraj do zajęć z drużyną wrócił kontuzjowany ostatnio Dossa Junior. Niepewni występu z Piastem są jedynie Adam Ryczkowski i Michał Żyro. Przede wszystkim Ryczkowski, który ma problemy mięśniowe i na razie ćwiczy indywidualnie. Z kolei Żyro wczoraj miał zaplano wane lżejsze zajęcia. Do treningów wprowadzany jest spokojnie po tym, jak dwa tygodnie temu w spotkaniu z Lechem Poznań (1:2) nabawił się kontuzji kostki". 

Fakt - W ostatnich meczach ligowych i pucharowych w bramce zespołu z Gliwic wystapiło trzech bramkarzy: Dobrivoj Rusov, Jakub Szmatuła i Jakub Szumski. Trener Radoslav Latal przyznaje, że nie wybrał jeszcze numeru jeden. – Decyzja zapadnie przed meczem z Legia. Byc może bedzie to zaskoczenie – uśmiecha się czeski szkoleniowiec.

Super Express - Półfinałowy mecz Pucharu Polski z Podbeskidziem w Bielsku-Białej był dla Jakuba Rzeźniczaka trzysetnym spotkaniem w barwach Legii Warszawa. Rzeźniczak, który zadebiutował w Legii 22 sierpnia 2004 roku w meczu z Zagłębiem Lubin (0:0). W tym czasie zaliczył w zespole „Wojskowych” 199 spotkań ligowych, 46 w Pucharze Polski, 8 w Pucharze Ligi, 2 w Superpucharze i 45 w europejskich pucharach. W sobotę w meczu z Piastem Gliwice Rzeźniczak (o ile wystąpi) będzie świętował kolejny jubileusz – 200. mecz ligowy w Legii.