Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przepiękny gol Dalibora, Edson kontuzjowany

Piotr Szydłowski

Źródło: Legia.Net

26.06.2008 12:21

(akt. 20.12.2018 08:17)

Bez Brazylijczyka <b>Edsona da Silvy</b>, odbył się dziś poranny trening Legii Warszawa. Błyskotliwy skrzydłowy zespołu <b>Jana Urbana</b> jest kontuzjowany, lecz ani <b>Paweł Wargenau</b> z Biura Prasowego klubu, ani doktor <b>Stanisław Machowski</b> nie czuli się dziś upoważnieni, aby zdradzić szczegóły dolegliwości byłego gracza Olimpique Marsylia. Edson po <b>Wojciechu Skabie</b> jest drugim legionistą, który doznał urazu podczas trwającego zgrupowania. <br>- <a href=fotoreportaz.php?id=640 class=link>Czwartkowy fotoreportaż</a>
Po dość intensywnej rozgrzewce na początku treningu, piłkarze podzieleni zostali dziś na dwie grupy, z których jedną stanowili gracze ofensywni, a drugą piłkarze bloku destrukcyjnego. Obrońców pod swoje skrzydła wziął Jan Urban, natomiast pomocnikami i napastnikami zajął się Jacek Magiera. Podczas gdy defensorzy trenowali podania na kilkunastometrowych odcinkach, popularny "Magik" serwował graczom ofensywnym co raz to ciekawsze ćwiczenia. Zawodnicy najpierw zajmowali się doskonaleniem podań i prowadzenia piłki, by po kilku minutach przejść do zabaw z piłką wymagających dużej sprawności oraz szybkości w podejmowaniu decyzji. - Te, "Grzelu"! Uśmiechnij się, w Legii przecież jesteś! - usłyszał od wchodzącego na murawę Piotra Piechniaka uwijający się w trudach ćwiczenia Bartłomiej Grzelak. Obecność prawego pomocnika Dyskobolii nie mogła dziwić, gdyż grodziszczanie nie po raz pierwszy odbywali dzisiaj zajęcia na boiskach treningowych w tym samym czasie, co drużyna stołeczna.
Kiedy Jerzy Somow tradycyjnie zaliczał kolejne okrążenia w okół terenu treningowego, piłkarze usłyszeli gwizdek oznajmiający koniec ćwiczeń w dwóch grupach. Po zdjęciu kolorowych znaczników oraz krótkiej sesji rozciągania, wicemistrzowie Polski powędrowali pod jedną z bramek i zaczęli ćwiczyć akcje kończone strzałami. Jedno z piękniejszych trafień tej fazy treningu było dziełem testowanego przez warszawski sztab szkoleniowy Francuza, Yamoudou Camary. Czarnoskóry obrońca swym golem strzelonym głową wzbudził jęk zachwytu zgromadzonych obserwatorów. To co najpiękniejsze miało jednak dopiero nadejść. Zawodnicy podzieleni zostali na cztery zespoły, które rozgrywały między sobą mini-mecze do jednego gola. Niezłą skutecznością wykazywał się Błażej Augustyn, który dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Największe wrażenie wywarło jednak trafienie testowanego w Legii napastnika, Dalibora Veselinovicia. Zawodnik OFK Belgrad popisał się pięknymi nożycami i z powietrza pokonał Jana Muchę wspaniałym strzałem w okienko strzeżonej przez niego bramki.
Kiedy wskazówki zegarków zaczęły zbliżać się do godziny 11:30 trening został zakończony. Kolejne zajęcia odbędą się o godzinie 17. O tej samej godzinie jutro rozpocznie się także pierwszy sparing warszawian podczas trwających przygotowań do nowego sezonu.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.