Przetarg unieważniony

Przy Łazienkowskiej miał powstać nowoczesny stadion piłkarski na 35-50 tys. widzów. Do ogłoszonego przez miasto przetargu zgłosiły się cztery konsorcja: ITI Holdings SA (właściciel klubu piłkarskiego Legia) wraz z koncernem budowlanym Hochtief, fundacja CWKS Legia wraz z portugalską firmą Amorim, niemiecko-brytyjskie konsorcjum Max Bögl - Ove Arup oraz niemieckie firmy HMB Stadien i Wayss und Freytag. Każdy z czterech konkurentów budował już nowoczesne stadiony w Niemczech czy Portugalii, mają też stabilną pozycję finansową. To napawało optymizmem. - Niestety, musieliśmy wykluczyć wszystkie cztery konsorcja - powiedział wczoraj Mirosław Kochalski, dyrektor miejskiego biura zamówień publicznych. Tłumaczył, że po dokładnej analizie dokumentów okazało się, że uczestnicy przetargu popełnili błędy formalne: a to niewłaściwie podawali własne obroty, a to podpisała się nie ta osoba, która powinna. - Jestem rozczarowany i rozżalony. Przygotowaliśmy ten przetarg najlepiej, jak było można, ale przepisy są zbiurokratyzowane do tego stopnia, że uniemożliwiają przeprowadzenie z sukcesem jakiegokolwiek większego postępowania o międzynarodowym zasięgu - narzeka dyrektor Kochalski. Nie da się ukryć, ostatni właściwie każdy prestiżowy przetarg organizowany przez miasto kończy się klęską. W połowie maja mimo początkowego zainteresowania trzech oferentów wycofało się z przetargu na odbudowę pałaców Brühla i Saskiego na pl. Piłsudskiego. Pod koniec maja Urząd Zamówień Publicznych nakazał miastu unieważnić konkurs na koncepcję mostu Północnego, uznając protesty dwóch przegranych uczestników (urzędnicy nie przyjmują tej decyzji do wiadomości i zamierzają walczyć o uznanie wyników konkursu przed sądem). A w czerwcu miasto musiało unieważnić - też z powodu błędów w nadesłanych dokumentach - konkurs architektoniczny na zaplanowanie interaktywnego Centrum Nauki Kopernik na Powiślu. Przetarg na stadion narodowy ma być ogłoszony ponownie w połowie sierpnia. Mogą w nim ponownie wystartować te same konsorcja.