Przetargowy pat
08.09.2006 11:35
Wszystko wskazuje na to, że jeszcze długo nie powstanie nowy stadion przy ul. Łazienkowskiej. W przetargu pozostało tylko jedno konsorcjum, z którym KP Legia nie zamierza współpracować. Do 15 września ma zapaść decyzja, czy jedyne konsorcjum, jakie pozostało w przetargu, zostanie dopuszczone do budowy nowego stadionu przy ul. Łazienkowskiej. Przedstawiciele HMB Stadien und Spor-tstattenbau GmbH wraz z Wayss und Freytag Schlus-selfertingbau AG, Krupp Stahlbau Hannover GmbH i Warmus Marketing Poland Sp. z o.o. nie chcą na razie mówić o szczegółach oferty. Zapewniają jednak, że musi dojść do porozumienia z KP Legia.
- Na pewno w projekcie Legia nie będzie pominięta. Konkretną ofertę przedstawimy, jak będzie rozstrzygnięty przetarg. Na razie nie chcę się na ten temat wypowiadać - mówi Tomasz Warmus, właściciel firmy Warmus Marketing Poland, wchodzącej w skład niemieckiego konsorcjum.
Kuriozalny przetarg
Przed decydującą rozgrywką pozostałe dwa konsorcja, jedno związane z KP Legia, drugie z CWKS Legia - wycofały się. - Założenia przetargowe od początku są chore, kuriozalne - komentuje Paweł Kosmala, wiceprezes rady nadzorczej KP Legia. - Oferta złożona przez niemieckie konsorcjum zakłada praktycznie likwidację naszego klubu. Legia przez 16 lat miałaby grać za darmo na stadionie przy Łazienkowskiej. Wszystkie wpływy z meczów (bilety, reklamy, catering, itp.) przejmowałoby konsorcjum. Nigdzie na świecie nie funkcjonuje taki model - dodaje Kosmala.
Za istniejący stan obwinia on Radę Warszawy, która określiła warunki przetargu.
- W Krakowie, Poznaniu czy Kielcach miasta zbudowały, bądż rozbudowują stadiony i za symboliczną opłatą przekazują w użytkowanie klubom, które zachowują przychody dla siebie. Tak powinno być również w Warszawie. Łatwo ten problem rozwiązać. Do niemieckiego projektu (wartość prawie 500 mln zł) miasto chce dołożyć 180 mln. Za tę kwotę może samo zbudować wspaniały obiekt i przekazać w użytkowanie Legii. Dla porównania, stadion w Kielcach kosztował 47 mln zl. Jeśli zapadnie decyzja, że niemieckie konsorcjum ma budować stadion, to będzie miało problem. Żaden bank nie da mu kredytu bez porozumienia z Legią. A my nie zamierzamy przez 16 lat grać za darmo - kończy prezes Kosmala.
STADION DLA LEGII
Michał Borowski, naczelny architekt Warszawy
Nie mam wpływu na to, że dwa konsorcja wycofały się z przetargu. Pozostało jedno i jeśli jego oferta będzie spełniać wymogi przetargu, to zostanie przyjęta. Insynuacje, że KP Legia nie będzie brany pod uwagę przy budowie stadionu, są nieporozumieniem. Nikt zdrowo myślący nie wyobraża sobie, aby stadion Legii był bez Legii.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.