Przygotowania do meczu ze Stalą, powrót Hołowni
28.04.2022 16:30
Zanim rozpoczęły się zajecia trener Aleksandar Vuković rozmawiał z Mattiasem Johanssonem. Szwed zapewnił, że czuje się lepiej i jest gotów do meczu ze Stalą w Mielcu. To dobra informacja, bo obrońca ostatnio zmagał się z urazem i nie było w kadrze żadnego, nominalnego prawego defensora. Serb rozmawiał też z Josue oraz z Lindsayem Rose o ostatnich meczach.
Na zajęciach po przerwie pojawił się Mateusz Hołownia. - Kogo moje oczy widzą - przywitał zawodnika "Vuko". - Spieszcie się robić zdjęcia Hołkowi na treningu, ostatnio rzadko na nich bywa - żartowali koledzy. Następnie wszyscy zebrali się na środku boiska i wysłuchali co trener miał do powiedzenia o nadchodzących spotkaniach i motywacji jaka musi im towarzyszyć.
Na treningu razem z kolegami nie pojawił się Mateusz Wieteska, którego staw skokowy ucierpiał w ostatnim meczu z Pogonią w Szczecinie. "Wietes" i tak w Mielcu nie mógłby zagrać - będzie pauzował za ósmą żółtą kartkę w tym sezonie. Zabrakło też Maika Nawrockiego - rehabilituje się po poważnym uszkodzeniu stawu skokowego oraz Filipa Mladenovicia - narzeka na problemy mięśniowe. Z kolei indywidualnie pracowali wspomniany Hołownia oraz Lirim Kastrati. Martwią problemy "Mladena", który przez całą wiosnę nie odnalazł formy a teraz ma jeszcze kłopoty zdrowotne.
Normalnie z trenerami Janem Muchą i Krzysztofem Dowhaniem pracowali też powracający po urazie kolana Cezary Miszta, Maciej Kikolski oraz Richard Strebinger. Czwarty z bramkarzy Artur Boruc ćwiczył razem z kolegami z pola. Tych było dwudziestu trzech do dyspozycji sztabu szkoleniowego: Joel Abu Hanna, Yuri Ribeiro, Lindsay Rose, Mateusz Grudziński, Artur Jędrzejczyk, Mattias Johansson, Bartosz Slisz, Jurgen Celhaka, Bartłomiej Ciepiela, Patryk Sokołowski, Ihor Charatin, Josue, Bartosz Kapustka, Igor Strzałek, Ernest Muci, Ramil Mustafaev, Paweł Wszołek, Benjamin Verbic, Kacper Skibicki, Rafael Lopes, Tomas Pekhart, Maciej Rosołek i Szymon Włodarczyk.
Legioniści pracowali nad siłą i motoryką z trenerem Piotrem Zarębą. Później były gierki z piłkami, praca nad koorydnacją i panowaniem nad futbolówką oraz gra w dziada na jeden i dwa kontakty, nie brakowało też starć jeden na jednego. Bardzo dobrze prezentował się Paweł Wszołek, różnicę robił też Josue, a wracający do kadry meczowej po karze za nadmiar żółtych kartek Artur Jędrzejczyk jak zawsze dbał o właściwą atmosferę.
Kolejne zajęcia zaplanowano na piątek. Po nich zawodnicy wraz ze sztabem szkoleniowo-medeycznym udadzą się klubowym autokarem do Mielca, gdzie w sobotę zmierzą się z graczami Stali.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.