Przygotowania do sezonu czas zacząć
07.01.2013 16:27
W całej lidze jest kryzys, nikt nie dokonuje transferów gotówkowych. Kluby często myślą o sprzedaży, aby tylko przetrwać. Górnik Zabrze już jest bez Arkadiusza Milika, a niepewna jest też przyszłość Prejuce'a Nakoulmy. Przy Konwiktorskiej są duże kłopoty finansowe, odejść chce kilku graczy - Marcin Baszczyński, Łukasz Teodorczyk czy Wladmimer Dwaliszwili. W Poznaniu mówi się o ewentualnych wzmocnieniach, ale na razie tylko mówi. Na Śląsk Wrocław obraził się właściciel i nie zamierza dłużej ponosić kosztów związanych z utrzymaniem drużyny. Jak widać problemów w czołówce nie brakuje. Na tym tle stabilizacja przy Łazienkowskiej, czyli utrzymanie składu osobowego z jesieni i związane z tym powroty z gabinetów lekarskich, naprawdę nie wyglądają źle.
Legioniści zagrają wiosną na własnym obiekcie z trzeba klubami z pierwszej piątki - z Lechem Poznań, Górnikiem Zabrze i Śląskiem Wrocław - to również jest dodatkowym atutem. Wydawać się może, że legioniści są skazani na grę o mistrzostwo Polski i na wygranie tej gry. Tyle, że mając w pamięci to, co miało miejsce wiosną ubiegłego roku nikt takiej tezy nie zaryzykuje. Wtedy nikt nie chciał zdobyć tytułu, sęk w tym, ze Legia również nie chciała...
Piłkarze i sztab szkoleniowy Legii powinni więc koncentrować się na każdym kolejnym meczu i dbać o to, aby nie popaść w samozachwyt. Kolejne wygrane wzmocnią morale drużyny i pozycję lidera w tabeli. Natomiast władze klubu już teraz powinny myśleć o próbie wejścia do elitarnej Ligi Mistrzów. Po sezonie może być już bowiem za późno. Już dziś wiemy, że współpracę z Legią zakończą po sezonie Tomasz Kiełbowicz i Dickson Choto. Do tej dwójki może dojść Michał Żewłakow, a jeśli nie dogada się w sprawie nowej umowy Inaki Astiz, to będziemy mieć ubytek aż czterech graczy z linii obrony. To bardzo dużo i budowa nowej linii defensywnej w przededniu europejskich pucharów to stanowczo za późno. Trzeba już teraz zasiąść do rozmów o przedłużaniu kontraktów - tak z Jakubem Koseckim, jak i Danijelem Ljuboją czy Ivicą Vrdoljakiem. Trzeba już teraz pomyśleć o nowych graczach choćby na boki obrony. Nie wszystkie dziury może się udać załatać zdolną młodzieżą z piłkarskiej akademii.
W każdym razie celem piłkarzy i trenerów jest zdobycie tytułu mistrza Polski, zaś celem włodarzy jest nadanie temu mistrzostwu sensu. Wypada trzymać kciuki za obie strony i już w dzień dziecka fetować wspólny sukces na warszawskiej Starówce.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.