Przyjazd i pierwszy trening w Costa Ballena
05.02.2011 19:37
Co ciekawe, po kilku chwilach w hotelowym lobby, Piotr Strejlau zakomunikował, iż za 20 minut zawodnicy mają stawić się na zbiórkę przed pierwszym treningiem rozpoczynającego się zgrupowania. Po dwudziestu minutach cała drużyna udała się na pobliskie boisko, gdzie codziennie będą odbywać się treningi. Na miejscu warszawianie spotkali grupę młodych ludzi z okolicy, która rozgrywała mecz na placu gry ze sztuczną murawą. Obok znaduje się jednak boisko z naturalną nawierzchnią, gdzie przyszło trenować legionistom. Niestety po dotarciu na miejsce okazało się, że maszty oświetleniowe dalekie są od optymalnej sprawności, gdyż lampy są w połowie wybrakowane. - Paolo, powiedz "Bojce", żeby wykręcił te żarwki i włączy długie światła, to będzie jaśniej - żartował z lekką ironią trener Skorża.
Warszawianie rozpoczęli zajęcia od rozbiegania wokół boiska. - Paolo, nie przesadzaj! Jeszcze dwa? - wypytywał pół żartem pół serio zawiedziony Miroslav Radović. Jeden z liderów Legii z rundy jesiennej, nie zgłaszał już obiekcji, gdy po serii skipów, razem z kolegami, rozpoczął etap ćwiczeń z piłkami.
Niestety w półmroku i stosunkowo chłodnej temperaturze, futbolówki zdawały się nie zawsze słuchać legionistów. Po krótkim doskonaleniu podań i przyjęć, warszawianie rozpoczęli grę w "dziada", która zakończyła liczące sobie kilkadziesiąt minut zajęcia. W hotelu na "Wojskowych" czekała już kolacja, która zakończyła dzień spędzony przez piłkarzy głównie w podróży. Pierwszy jutrzejszy trening zapowiedziany został na godzinę 10:30.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.