Domyślne zdjęcie Legia.Net

Przyjemny ból głowy Jana Urbana

Marcin Szymczyk

Źródło: Życie Warszawy

12.03.2009 23:01

(akt. 18.12.2018 02:14)

<b>Jan Mucha</b>, <b>Dickson Choto</b> oraz <b>Takesure Chinyama</b> są już zdrowi i zagrają przeciw Jagiellonii. Trener Legii będzie więc musiał posadzić na ławce jedną ze swoich gwiazd.– Z białostocką drużyną graliśmy już kilka razy i zawsze stawiała nam trudne warunki. Na swoim boisku Jagiellonia jest szczególnie groźna. Wygrała już pięć spotkań w Białymstoku, wszystkie do zera. Dlatego w tym meczu będę musiał wystawić klasycznego defensywnego pomocnika – przyznaje Urban.
Oznacza to, że trener stołecznej drużyny dokona kilku zmian w składzie, który w poprzedniej kolejce rozgromił Odrę Wodzisław (4:0). Do drużyny wracają trzej kontuzjowani do tej pory gracze, którzy jesienią stanowili o sile Legii. Cała trójka także wiosną ma pewne miejsce w pierwszej jedenastce. – Wszyscy są już gotowi na 90 minut gry – cieszy się Urban. Chinyama w pierwszym składzie zastąpi Adriana Paluchowskiego, który z Odrą zagrał dobrze, ale gola nie strzelił. Szczególnie istotny może być powrót Choto. Dla 28-letniego obrońcy będzie to pierwszy występ w tym roku. Moment jest świetny – w spotkaniu z Jagiellonią obrońca z Zimbabwe będzie pilnować Tomasza Frankowskiego. Filigranowy napastnik „Jagi” przez lata był katem Legii. Zasłużył sobie na to miano występami w barwach Wisły. Grając dla krakowskiej drużyny, wbił warszawianom aż dziewięć goli. – Na niego trzeba szczególnie uważać. To napastnik, któremu piłka zawsze spada pod nogi i to pod bramką rywala. On takich sytuacji nie marnuje. Dlatego nie można spuścić go z oka nawet na moment – zaznacza trener stołecznej drużyny. Drugim zawodnikiem, którego Legia powinna się obawiać, jest Kamil Grosicki. 21-letni skrzydłowy zagra prawdopodobnie w dzisiejszym meczu, choć będzie to białostocki klub kosztować aż 61 tys. zł. Powód? Gdy Legia wypożyczała go do Jagiellonii, w umowie znalazł się zapis o dodatkowej kwocie za występ przeciw stołecznej drużynie. Białostoccy działacze dziś podważają ten punkt umowy, ale nawet jeśli będą musieli za to słono zapłacić, Grosicki ma grać. Urban zapowiada, że postawi na defensywnego pomocnika. Będzie to raczej Tomasz Jarzębowski, który wygrał rywalizację z Arielem Borysiukiem. Oznacza to, że trener Legii odeśle na ławkę którąś ze swoich gwiazd. Pewni miejsca w pomocy mogą być najlepsi gracze meczu z Odrą – Piotr Giza i Maciej Rybus oraz ulubieniec trenera Roger. W tej sytuacji na ławkę powędruje Maciej Iwański lub Miroslav Radović. Przykrość ta spotka raczej Serba. Choć jest on motorem napędowym akcji Legii, to słabiej radzi sobie w defensywie. A po jego stronie grać będą Grosicki i groźny w ofensywie obrońca Krzysztof Król. Autor: Andrzej Borodej

Polecamy

Komentarze (4)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.