PS: Przy Łazienkowskiej szukają nowego trenera
16.09.2016 08:26
Legia ma kłopoty praktycznie od początku sezonu. W ostatnich tygodniach zgłaszało się wielu trenerów, jedni osobiście, inni byli proponowani przez agentów. Tematu zmiany nie było, szefostwo klubu dziękowało za zainteresowanie, ale wierzyło w Hasiego. Im dalej w las, tym wiara malała, a prawdopodobieństwo, że on zdoła znaleźć antidotum, malało w ekspresowym tempie. Teraz cierpliwość ponoć się skończyła.
Czy istnieje możliwość, że Hasi zostanie? W teorii tak, choć musiałby stać się cud, czyli na przykład efektowna wygrana z KGHM Zagłębiem, odniesiona w dobrym stylu. Jednak w takim przypadku i tak nic nie byłoby przesądzone, bo Legia musi wygrywać seryjnie, a nie od święta. Z głosów dochodzących z Legii wynika, że zespół jest rozbity. Próżno szukać w niej wielu liderów. Nie zostaną nimi zagraniczni piłkarze, których sprowadzono w letnim oknie transferowym, a niektórzy, jak Thibault Moulin, mówią tylko w ojczystym języku. Jest Arkadiusz Malarz, który próbował wstrząsnąć drużyną w przerwie ostatniego spotkania, ale to za mało. Sprowadzono Miroslava Radovicia, świetnie znającego miejscowe realia, ale trudno oczekiwać, aby nagle zaczął rządzić. Potrzebuje trochę czasu, a przede wszystkim rozegranych meczów. Nie ma chemii pomiędzy zawodnikami, a trenerem. Częste zmiany składu czy koncepcji gry powodują, że piłkarze przestają rozumieć, o co mu chodzi. I to widać na boisku - czytamy w "Przeglądzie Sportowym".
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.