fot. Piotr Barański

Puszcza i Bruk-Bet w grze o ekstraklasę

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

06.06.2023 22:55

(akt. 06.06.2023 23:34)

ŁKS oraz Ruch Chorzów bezpośrednio trafiły z I ligi do PKO Ekstraklasy, ale wciąż trwa rywalizacja o ostatnie, trzecie miejsce zapewniające wejście do najwyższej klasy rozgrywkowej. W grze o awans pozostały Puszcza Niepołomice oraz Bruk-Bet Termalica Nieciecza, które we wtorek wyeliminowały odpowiednio Wisłę Kraków i Stal Rzeszów. Finał baraży już w niedzielę, 11 czerwca (godz. 18:00).

Puszcza sprawiła sporą niespodziankę w Krakowie, pokonując aż 4:1 Wisłę. Klub z Niepołomic miał m.in. konkretny, ostatni kwadrans pierwszej połowy, który przełożył się na dwa gole z głowy, oba po dośrodkowaniach Marcela Pięczka. Najpierw bramkę zdobył Kamil Zapolnik, potem do siatki trafił Łukasz Sołowiej.

W 84. minucie "Biała Gwiazda" oddała pierwszy, celny strzał i… złapała kontakt. Alex Mula uderzył z 25. metra, piłka odbiła się od Jakuba Bartosza i wpadła za kołnierz Kewina Komara. Końcówka zapowiadała się emocjonująco, gdyż miejscowi mogli pójść za ciosem, nie było to nierealne. Stało się inaczej. W doliczonym czasie Puszcza zadała kolejne dwa ciosy (dwie bramki Lucjana Klisiewicza) i awansowała do finału baraży.

Wisła Kraków – Puszcza Niepołomice 1:4 (0:2)
Mula (84. min.) – Zapolnik (33. min.), Sołowiej (45. min.), Klisiewicz (90. min., 90. min.)

Żółte kartki: Duda, Jaroch – Thiakane, Serafin, Komar

Wisła: Biegański – Colley (60' Mula), Łasicki, Moltenis – Szot (46' Jaroch), Tachi (46' Igbekeme), Duda (90' Żyro), Villar, Junca – Fernandez, Rodado

Puszcza: Komar – Mroziński, Wojcinowicz, Sołowiej, Jakuba – Siemaszko (66' Bartosz), Hajda, Serafin, Thiakane (24' Zapolnik; 77' Stępień), Pięczek (66' Frelek) – Kidric (77' Klisiewicz).

W pierwszej połowie Stal grała lepiej, częściej posiadała piłkę, stworzyła parę niezłych szans, lecz do przerwy przegrywała 0:1. W 19. minucie gospodarze wykorzystali rzut wolny i objęli prowadzenie. Wiktor Biedrzycki dopadł do miękkiego dośrodkowania na lewą stronę pola karnego, wygrał pojedynek i skutecznie główkował na dalszy słupek. Wcześniej zespół z Niecieczy także postraszył po stałym fragmencie, aczkolwiek czujnością wykazał się Krzysztof Bąkowski, który zbił futbolówkę na poprzeczkę.

Początek drugiej odsłony wyglądał tak, że rzeszowianie mieli przewagę, ich gra – m.in. aktywnego Ramila Mustafajewa, wypożyczonego z Legii – mogła się podobać. Ale nie dość, że przyjezdnym brakowało czasami nieco dokładności, to w 54. minucie stracili drugiego gola. Adam Radwański dograł z prawej strony "szesnastki" na dalszy słupek, do Murisa Mesanovicia, który dopełnił formalności z bliskiej odległości.

Stal podkręciła tempo, atakowała, kreowała, lecz jej problemem wciąż była precyzja w ofensywie. Wynik nie uległ już zmianie. Ostatecznie Bruk-Bet zwyciężył 2:0 i zmierzy się z Puszczą w finale baraży. Spotkanie znowu odbędzie się w Niecieczy.

Po meczu zawodnicy Stali byli załamani, smutni. Mustafajew się popłakał, ocierając łzy o koszulkę, którą zakrył część twarzy, reszta zespołu go pocieszała.

Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Stal Rzeszów 2:0 (1:0)
Biedrzycki (19. min.), Mesanović (54. min.)

Żółte kartki: Zawijśkyj, Śpiewak

Bruk-Bet Termalica: Loska – Kadlec, Tekijaski, Biedrzycki (66' Farbiszewski), Radwański – Hilbrycht (76' Trubeha), Ambrosiewicz, Zawijśkyj, Karasek (67' Błachewicz) – Śpiewak (46' Wacławek), Mesanović (82' Poznar)

Stal: Bąkowski – Mustafajew, Góra, Pajnowski, Głowacki – Poczobut, Danielewicz, Wolski (89' Piątek) – Michalik (81' Marczuk), Małecki (71' Olejarka), Prokić (81' Wachowiak).

Polecamy

Komentarze (105)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.