PZPN lekceważy Puchar Polski
10.04.2009 07:30
PZPN znowu się kompromituje. Działacze zaplanowali finał Remes Pucharu Polski na 6 czerwca, czyli wtedy, gdy FIFA wyznaczyła termin na potrzeby reprezentacji. Oznacza to, że w tym spotkaniu zabraknie zawodników powoływanych do drużyn narodowych. Dlaczego finał nie może się odbyć w maju? Sponsorowi i transmitującej finał stacji TVN zależy na weekendowym terminie gwarantującym duża oglądalność i zapełnienie stadionu Śląskiego. Majowe weekendy są jednak zarezerwowane na Ekstraklasę.
- Teoretycznie zmiana daty wciąż jest możliwa, ale ja sobie tego nie wyobrażam. Mamy mało czasu i innych dogodnych terminów nie widzę - mówi Rudolf Bugdoł, wiceprezes PZPN.
- Jeżeli Lech zakwalifikuje się do finału i będzie musiał zagrać w czerwcu, to spodziewam się wielkich problemów - otwarcie przyznaje reprezentujący "Kolejorza" Jacek Masiota. Zasiada on też we władzach polskiej piłki, lecz nie potrafił przekonać pozostałych członków zarządu, by spróbowali poszukać wyjścia z patowej sytuacji.
- Mam nadzieję, że znajdzie się inny termin. Przecież w ten sposób drastycznie umniejszamy rangę imprezy, której zwycięzca dostaje przywilej reprezentowania kraju w europejskich pucharach. Wiem, że jest uchwała zarządu, ale przecież jeszcze można ją zmienić. Nie takie uchwały już były anulowane na Miodowej — mówi prezes Legii Leszek Miklas.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.