PZPN zawiadomia prokuraturę, Boniek wywiesza białą flagę
04.05.2018 09:29
Arka Gdynia zajęła stanowisko w sprawie wydarzeń, do których doszło podczas finału Pucharu Polski. Kibice obu finalistów wnieśli na PGE Narodowy materiały pirotechniczne, jednak to ci w barwach klubu z Gdyni zaczęli ze swoich sektorów strzelać racami, co prowadziło do bezpośredniego zagrożenia zdrowia innych uczestników imprezy.
Kibice Arki za pomocą specjalnie wniesionej wyrzutni/armatki wystrzeliwali race. Jedna z nich trafiła w telebim, inna spowodowała pożar przy konstrukcji dachu, którego naprawa do najtańszych zapewne nie będzie należała. Race leciały również w kierunku sektorów, gdzie zasiadali inni kibice, a to już było istotne zagrożenie, ponieważ na trybunach stawiło się wielu ludzi z dziećmi. Wiadomo już, że Polski Związek Piłki Nożnej, który był organizatorem wydarzenia, nie zamierza puszczać takiego zachowania płazem i złoży do prokuratury wniosek o możliwości popełnienia przestępstwa. - Jako PZPN zawiadomimy prokuraturę o prawdopodobnym popełnieniu przestępstwa, bo uważam, że kibice Arki zaczęli strzelać z nie wiadomo czego. Uszkodzeniu uległy telebimy i dach... Jeżeli te strzały doleciałyby do kibiców Legii, to mówilibyśmy o zagrożeniu życia. Kibice Legii przesadzili z oprawą pirotechniczną, jednak to, co zrobiło kilkunastu kibiców z sektora Arki, jest nie do pomyślenia. Nie wiem, w jaki sposób będzie się rozwijać polska piłka klubowa, jeśli nie wyeliminujemy takich ludzi ze stadionów. Oni chcą z nami rozmawiać, protestują, wywieszając transparent: „Nic o nas bez nas”. W takiej sytuacji nie ma mowy o żadnych rozmowach, bo nie mam pewności, czy nie siadam do stołu z ludźmi, którzy potem strzelają racami w innych. Jestem tolerancyjny, na pewne rzeczy można w życiu przymknąć oko, ale miarka się przebrała. Dobrze, że nie doszło do tragedii, przecież na trybunach były rodziny z dziećmi. Brakuje mi słów. Szkoda, że wielki dzień polskiej piłki zakończył się w ten sposób. Wynajmujemy Stadion Narodowy, płacimy potężne pieniądze, żeby potem stać się zakładnikami zachowań kilku, za przeproszeniem, debili. Nie chciałbym, żeby wybryk grupy bandytów przesłonił obraz całego wydarzenia. Kibiców, którzy zachowują się w ten sposób, nie obchodzi w ogóle to, że ich klub zostanie dotkliwie ukarany. Nie wiem, jak rozwiązać problem. Na meczach reprezentacji on nie występuje. Chcieliśmy rozmawiać z kibicami klubów, ale to „jednostronna” dyskusja, więc pora powiedzieć „pas”. Wywieszam białą flagę. Nie wiem, jak nie dopuścić do sytuacji, w której dziesięciu debili rozwala cały system - powiedział dla "Przeglądu Sportowego"prezes PZPN Zbigniew Boniek.
- Konstrukcja zadaszenia nie została naruszona, ale telebimy już tak. Jakie to będą straty, czy one będą wyższe niż w poprzednich edycjach finału Pucharu Polski, to jeszcze zobaczymy - powiedziała rzeczniczka PGE Nardowoego Monika Borzdyńska.
Zachowanie swoich kibiców w specjalnym oświadczeniu potępiła Arka Gdynia. - Finał Pucharu Polski to święto dwóch finalistów, ale także święto polskiej piłki. Miejsce rozgrywania spotkania, Stadion PGE Narodowy wyzwala dodatkowe przeżycia, emocje i jest także wyjątkowym miejscem dla wszystkich kibiców. Arka mogła liczyć po raz drugi z rzędu na wsparcie swoich fanów, którzy ponownie licznie stawili się w sektorach żółto-niebieskich. Z Gdyni przyjechały m.in. rodziny z dziećmi. Tego typu meczom towarzyszy zawsze wyjątkowa otoczka, a także oprawa kibicowska.
Nie akceptujemy jednak zachowań, które doprowadziły do przerwania meczu. W sposób szczególny potępiamy użycie środków pirotechnicznych, których użycie zagrażało zdrowiu osobom będącym na stadionie. Strzelanie w kierunku kibiców to już nie jest oprawa meczu, to bandytyzm. Trwa szacowanie szkód. W czarnym scenariuszu kwota kar dla klubu może być dramatycznie wysoka. Wielokrotnie apelowaliśmy o powstrzymanie tego typu zachowań szkodzących klubowi i pozostałej rzeszy kibiców, zachowujących się tak jak podczas finału w godny sposób, wspierających naszą drużynę wspaniałym dopingiem. Zachowanie wąskiej grupy zniweczyło trud, jaki włożyło wiele osób w przygotowanie adekwatnej oprawy meczowej i ugodziło w wizerunek klubu i kibiców naszej Arki. Popieramy działania służb w celu ustalenia sprawców i deklarujemy swoją pełną współpracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, jako organizatorem tego meczu. Nigdy działania zagrażające czyjemuś życiu i zdrowiu nie będą przez nasz klub akceptowane. Dziękujemy jednocześnie tysiącom kibiców z Gdyni, którzy zachowywali się godnie i przyjechali, aby wspólnie celebrować święto polskiej piłki i kolejny historyczny mecz Arki Gdynia.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.