Domyślne zdjęcie Legia.Net

Quo vadis, Legio?

Adam Dawidziuk

Źródło: Życie Warszawy

25.08.2006 11:34

(akt. 25.12.2018 02:34)

Nietrafione transfery, niesportowy tryb życia piłkarzy, kłótnie w drużynie, kontuzje czy złe przygotowanie zawodników do sezonu. Te elementy zdecydowały, że Legia nie zagra w Lidze Mistrzów. Szachtar Donieck okazał się za silny dla mistrzów Polski. Co więcej, był zespołem przynajmniej dwa razy silniejszym. Ma budżet dziesięć razy większy od Legii, lepszych i droższych piłkarzy. Ale czy tylko?
Elton miał być gwiazdą drużyny, lekiem na nieskuteczność napastników. Tymczasem nie dość, że goli strzela jak na lekarstwo, to jeszcze jeżdzi po wypiciu alkoholu. Hugo miał zastąpić Moussę Ouattarę na pozycji stopera. "Predatora" bali się wszyscy w polskiej lidze, Hugo ogrywany jest niczym dziecko. Na dodatek jest wolny i jest mniejszym zagrożeniem przy dośrodkowaniach. Zatrudnianie Mamadou Balde, który nie rozegrał żadnego oficjalnego spotkania w barwach Bordeaux, było co najmniej dziwne. Jaki był cel ściągnięcia na Łazienkowską Miroslava Radovicia, tego nie wie nikt. Zamiast pomyśleć o dobrym rozgrywającym (Marcin Burkhardt i Aleksandar Vuković są zbyt słabi, skoro nie wyszli w podstawowym składzie na mecz z Szachtarem), sprowadzono Serba. Kłopoty zdrowotne obrony Legii to kolejny problem. Dickson Choto wrócił już na boisko. Lada moment powinien wykurować się Hugo. Po zgrupowaniu w Mrągowie do pełni zdrowia mają wrócić Grzegorz Bronowicki i Wojciech Szala. Jest nadzieja, że jeśli obrona będzie pewniejsza, cały zespół zagra lepiej, bo w świadomości piłkarzy zakoduje się większe bezpieczeństwo za plecami. Wydaje się, że problem jedności w drużynie już zniknął. Nie było dobre, że przed najważniejszym meczem Edson obraził się na wszystkich, że w zespole nastąpił podział. Polacy oskarżali Brazylijczyków, Latynosi naszych zawodników. Przygotowania do sezonu przebiegały w porządku i dobrej atmosferze. Wyniki meczów sparingowych we Francji napawały optymizmem. Coś jednak pękło i Legia zaczęła staczać się po równi pochyłej. Czy trener Dariusz Wdowczyk nie trafił z formą, czy zajechał piłkarzy? Tego nie wiadomo. Badania pokazują, że piłkarze są dobrze przygotowani do sezonu. Jest nadzieja na to, że Legia będzie grać lepiej. Legia wyjeżdża na tygodniowe zgrupowanie do Mrągowa, które być może postawi na nogi stołeczną drużynę. Przed rokiem to się udało. Po obozie w Olecku Legia zaczęła grać lepiej i rozpoczęła marsz po mistrzostwo Polski. Mecz z Szachtarem miał być przełomowy dla piłkarzy z Łazienkowskiej. Nie był, bo Legia nie walczyła. Przygnębił ich jeszcze bardziej, bo uświadomił i piłkarzom i trenerowi, jak daleko jest Legia od piłkarskiej Europy. Szczytem marzeń pozostaje więc walka o fazę grupową rozgrywek o Puchar UEFA. Czy Legia do niej awansuje? Nie - uważają pesymiści, bo nie jest na tyle mocna i na dodatek słabo gra. Tak, bo gorzej być nie może, a Legia będzie miała szczęście w losowaniu - twierdzą optymiści. Jeśli Legia nie awansuje do fazy grupowej rozgrywek o Puchar UEFA, trener Dariusz Wdowczyk zostanie zwolniony. Ale wrześniowe zmiany w sztabie szkoleniowym Legii to już tradycja.

Polecamy

Komentarze (0)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.