Radek Wróblewski: Było mi miło
04.12.2005 00:06
- Obie bramki padły z … niczego. Akcję Dawida Janczyka mógł przeciąć Majda, ale tego nie zrobił. A drugi gol to bramka kuriozum. Wszyscy obrońcy zapomnieli o Tomku Sokołowskim, zostawili go na jedenastym metrze, a on miał już łatwe zadanie i skierował piłkę do siatki - powiedział były zawodnik Legii, obecnie piłkarz Arki Gdynia <b>Radosław Wróblewski</b>
- Nie pomyliłeś dzisiaj szatni?
- Nie, chociaż koledzy żartowali, że może się tak zdarzyć.
- Dlaczego przegraliście?
- Trudno powiedzieć. W zasadzie obie bramki padły z … niczego. Akcję Dawida Janczyka mógł przeciąć Majda, ale tego nie zrobił. A drugi gol to bramka kuriozum. Wszyscy obrońcy zapomnieli o Tomku Sokołowskim, zostawili go na jedenastym metrze, a on miał już łatwe zadanie i skierował piłkę do siatki.
- Chyba było Ci dziś wyjątkowo miło. Zarówno kibice Arki jak i Legii skandowali Twoje nazwisko?
- Bardzo mi z tego powodu miło. Tym bardziej, że kibice Legii i Arki nie darzą się zbytnią sympatią.
- Spodziewałeś się takiego przyjęcia?
- W barwach Legii zawsze walczyłem na całego, zostawiłem tu kawał zdrowia i serca. Walczyłem zawsze wszystkimi siłami i całym serduchem. Spędziłem tu siedem lat, więc chyba nie wypadało mnie przyjąć inaczej (śmiech)
- Jak to jest z Twoją dyspozycją? Masz siły tylko na 30 minut?
- Nie to nie tak, ale ja się cieszę, że jestem w ogóle w osiemnastce zawodników powoływanych na mecz. Przyszedłem do drużyny z marszu, praktycznie bez przygotowania. Grałem jedynie i trenowałem z rezerwami Legii. Dla mnie najważniejsze jest teraz przeczekać do zimy i dobrze się przygotować. Najważniejsze, by zdrówko dopisywało.
- Jak Ci jest w Arce?
- Na pewno bardzo dobrze. Chłopcy dobrze mnie przyjęli, warunki do treningów są bardzo dobre i nie pozostaje mi nic innego, jak trenować i się odbudować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.