Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rado bierze się w garść i powalczy o mistrzostwo

Marcin Szymczyk

Źródło: Przegląd Sportowy

01.09.2009 09:02

(akt. 17.12.2018 06:37)

Wczoraj działacze stołecznego klubu odrzucili ofertę Partizana Belgrad, czyli klubu, z którego przed trzema laty <b>Miroslav Radović</b> trafił na Łazienkowską. Mistrzowie Serbii chcieli wypożyczyć prawego pomocnika na rok z opcją pierwokupu. - Miałem wszystko ustalone z Partizanem, chciałem tam grać, ale na pewno nie martwię się tym, że muszę zostać w Legii. Trzeba wziąć się w garść i dalej walczyć o mistrzostwo Polski - mówi "Rado".
- Szczególnie, że w poniedziałek umowę z Koroną podpisał mój Vuko. Już nie mogę doczekać się 24 października, kiedy Legia zagra z kieleckim zespołem - dodaje. Od początku przejście Radovicia do Partizana było mało prawdopodobne, bo koniecznie z Legii chciał odejść Krzysztof Ostrowski. A trener Jan Urban nie zgodziłby się na stratę dwóch zawodników występujących na prawej stronie pomocy. W kadrze pozostałby mu jedynie Sebastian Szałachowski, którego szkoleniowiec widzi raczej jako ofensywnego pomocnika. Dodatkowo wicemistrzów Polski nie zadowalała kwota jaką zaproponowali Serbowie. Nieoficjalnie mówi się o zaledwie 100 tys. euro.

Polecamy

Komentarze (18)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.