Radosław Cierzniak na razie tylko w rezerwach
25.03.2016 08:40
– Byłem świadomy, że będę musiał uzbroić się w cierpliwość. Najpierw powinienem wrócić do wysokiej formy, bo zamieszanie ze sprawami kontraktowymi zbytnio zaprzątało mi głowę i nie pozwalało na treningi. Znam swoją wartość i chcę pomóc Legii w zdobywaniu trofeów, ale wszystko po kolei. Na pewno nie mam zamiaru podkładać nogi swoim rywalom do miejsca w składzie. Szanuję Arka i Kubę. Są przy Łazienkowskiej dłużej niż ja i zapracowali na swoją pozycję. Jeśli trener mówi, że moje miejsce jest obecnie w rezerwach, respektuję tę decyzję i ciężko pracuję, by zdobyć jego zaufanie – mówi Radosław Cierzniak dla "Przeglądu Sportowego".
Rywalizacja pomiędzy bramkarzami rozpocznie się na nowo dopiero po zakończeniu sezonu. – U mnie zasady są jasne. Nie patrzę na dotychczasowe dokonania piłkarzy, interesuje mnie tylko ich aktualna forma. Nowi gracze muszą swoją postawą podczas treningów udowodnić, że zasługują na szansę. Arek to doświadczony bramkarz, do którego mam pełne zaufanie. Jestem przekonany, że pomoże nam w walce o mistrzostwo i Puchar Polski – nie ma wątpliwości trener Stanisław Czerczesow.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.