Radosław Cierzniak: Wierzę, że jeszcze zdobędziemy mistrzostwo

Redaktor Marcin Szymczyk

Marcin Szymczyk

Źródło: Legia.Net

31.03.2019 21:30

(akt. 31.03.2019 22:06)

- Źle weszliśmy w mecz, słabo wyglądaliśmy. Ale nie ma co płakać. Gramy o mistrzostwo Polski i zrobimy wszystko aby do spotkania z Jagiellonią dobrze się przygotować - mówił po meczu bramkarz Legii, Radosław Cierzniak.

- Do starcia z Wisłą też byliśmy przygotowani. Widać było, że Biała Gwiazda bardzo chce dzisiaj wygrać, było tu czuć w każdej minucie rywalizacji. Trener Maciej Stolarczyk robi świetną robotę i widać to na każdym kroku. Musimy się szybko podnieść, w środę gramy mecz, to jest teraz najważniejsze. Trzeba to spotkanie z Jagiellonią wygrać, musimy lepiej wejść w mecz. Zrobimy wszystko co w naszej mocy aby wygrać.

- Najbardziej przykre jest to, że nie potrafiliśmy się Wiśle przeciwstawić. Mieliśmy szanse przy stanie 0:2 i może gdyby udało się strzelić gola kontaktowego, to inaczej by ten mecz się potoczył. Ale to już tylko gdybanie. W drugiej połowie było lepiej, przejęliśmy nawet kontrolę na chwilę, Wisła się cofnęła i mieliśmy okazje, ale nie udało się trafić do siatki. Wierzę, że to wypadek przy pracy i w środę będzie to wyglądało inaczej.

- Nie jest miło puścić cztery bramki, ale nie wiem czy mogę sobie cokolwiek zarzucić. Starałem się zrobić co mogłem, ale wiele w tych konkretnych sytuacjach nie mogłem. Nie jest to fajne, takie mecze uczą pokory. Mam nadzieję, że porażka da nam kopa do lepszej gry.

- Czemu Legia gra w kratkę? Nie wiem. Staramy się wykonywać to, czego oczekuje od nas trener. Raz wychodzi to lepiej, raz gorzej, a czasem zupełnie nie wychodzi. Trudno mi powiedzieć, jaki jest tego powód. Jednak jest pewne – będąc Legią Warszawa nie powinniśmy mieć takiej huśtawki. To my powinniśmy dyktować warunki na boisku.

- Rok temu Legia grając źle potrafiła wygrywać? Zgoda, ale to jest zupełnie inny zespół niż rok temu. Dużo osób odeszło, dużo też przyszło. Ale prawda jest taka, że sztuką jest zdobyć punkty gdy nie idzie i takimi meczami zdobywa się mistrzostwo. Ale ja nadal wierzę w tytuł mistrzowski i nie sądzę by ktokolwiek w szatni ten cel wątpił.

- Czy jestem spokojny o mistrzostwo? Nie, nie jestem spokojny, ale wiem jak trudno się teraz gra w Ekstraklasie, każdy z każdym może wygrać. Musimy skupić się na sobie, wyeliminować błędy i myśleć tylko o kolejnym starciu. Teraz trzeba wyczyścić głowę i wrócić na mecz z Jagiellonią.

- Szanuję kolegów z Wisły, grałem tutaj, była świetna szatnia. Do dziś kilku piłkarzy w Krakowie zostało, była okazja by po meczu zamienić z nimi kilka zdań. To nie był dla mnie zwykły mecz, pamiętam skąd trafiłem do Legii. W Krakowie jest fajny klimat do piłki, przyszło sporo kibiców. Szkoda, że nie było fanów Legii.

Polecamy

Komentarze (37)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.