Radosław Cierzniak: Zrobię wszystko by grać
16.10.2018 16:50
Arkadiusz Malarz był tu w podobnej sytuacji, kiedy przegrywał rywalizację z Dusanem Kuciakiem, choć często podkreślał, że nie czuje się gorszy. Ty nie czułeś się gorszy od Malarza?
- Nie czułem sie gorszy od samego początku. Każdego dnia ciężko pracowałem i skupiałem sie na rzeczach, na które miałem wpływ, czyli na dobrze wykonanym treningu i pozytywnym nastawieniu. Nie podobała mi się rola rezerwowego, ale nie mam 20 lat, by się na takie sytuacje obrażać.
Malarz nie popełniał wielkich błędów, a jednak Ricardo Sa Pinto dał ci szansę. Jak myślisz, dlaczego?
- To pytanie do trenera. Mogę jedynie powiedzieć, że bardzo się cieszę, że trener znalazł we mnie pozytywne rzeczy, które jego zdaniem mogą pomóc zespołowi. Zrobię wszystko, by utrzymać swoją pozycję w bramce.
Byłeś zaskoczony, gdy dowiedziałeś się, że zagrasz z Cracovią?
- Chociaż decyzja zapadła z dnia na dzień, to byłem na to gotowy. Po cichu liczyłem, że mogę dostać szansę, ale dowiedziałem się o tym dopiero przed meczem. W kolejnych meczach puściłem dwa gole. Uważam, że w obu nie miałem nic do powiedzenia. Strzały Petteriego Forsella i Macieja Jankowskiego były bardzo mocne, trudne do obrony. W Legii na takie sytuacje patrzymy jednak szerzej - skąd wzięła się akcja bramkowa, gdzie popełniliśmy błędy jako zespół. Co do moich reakcji - bramkarz zawsze może zrobić coś lepiej, zawsze może pracować np. nad ustawieniem w konkretnym momencie.
Współpracę duetu Dowhań-Pereira można porównać do kadencji Stanisława Czerczesowa, gdy w klubie pracował Gintaras Stauce?
- To specyficzna sytuacja, gdy w klubie jest dwóch trenerów bramkarzy, ale nam wychodzi to na dobre. Obaj szkoleniowcy dyskutują na temat ćwiczeń co sprawia, że nasze zajęcia są bardziej różnorodne.
Portugalczyk, podobnie jak Czerczesow, lubi ciężkie, fizyczne treningi.
- Ciężko mi porównywać tych dwóch szkoleniowców, choć obaj na pewno przykładają dużą wagę przygotowania fizycznego. Dla obecnego sztabu równie istotne jest też prawidłowe ustawienie na boisku, zwracają uwagę na każdy detal. Myślę, że zimowe przygotowania naprawdę mogą być ekstremalnie trudne. Uważam jednak, że nasze organizmy będą już na to gotowe i na pewno zniesiemy to lepiej. Nastawiamy się jednak na bardzo intensywna pracę.
W czerwcu kończy ci się kontrakt z Legią. Rozmawiałeś już na temat nowej umowy?
- Nie. Jestem jednak spokojny, bo uważam, że mamy na to czas. Zresztą dla mnie i tak najważniejsze są tylko najbliższe mecze. Na tym sie obecnie skupiam, niczego nie planuję. Chciałbym zostać w Legii, bo bardzo dobrze się tu czuję. Dobrze się prowadzę, więc myślę, że mogę pograć na wysokim poziomie jeszcze kilka lat.
Zapis całej rozmowy z Radosławem Cierzniakiem można przeczytać na sport.pl.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.