Radosław Kucharski: Transfer Muciego wymagał dużej kreatywności
28.02.2021 20:25
- Na ogół tendencja na rynku jest taka – nie jest to tylko tendencja Legii, ale ogólnie przy transakcjach wychodzących z klubu, że coraz częściej mamy do czynienia z płatnościami ratalnymi. W tych dwóch przypadkach - mowa o Mucim i Jasurbeku - taka sytuacja również ma miejsce.
- Wytłumaczę genezę naszego zimowego okienka. W listopadzie mieliśmy wewnętrzne spotkanie w klubie. Byli na nim trener i ludzie, którzy odpowiadają za prowadzenie klubu, włączenie ze mną. Ustaliliśmy pewne rzeczy, które dotyczyły przebiegu początku stycznia. Włączyliśmy celowo bardzo dużą grupę młodych piłkarzy z akademii, aby przyjrzeć się im w Dubaju. Myślę, że był to świetny ruch. Powiedziałem trenerowi Michniewiczowi, że pierwsze transfery będą z akademii - celem tego, żebyśmy mogli się przyjrzeć grupie dziesięciu zawodników. To był nasz pierwszy pomysł, co do zimowego okienka. Stąd też w grupie 29 piłkarzy pojawiło się 10 młodych graczy, rocznikowo – 2000 i młodsi. Dopiero później nastąpiły kolejne ruchy. Chciałbym zauważyć, że w okresie zimowym, jeszcze przed rozpoczęciem okna transferowego, nikt z naszych piłkarzy nie odszedł. Skład mieliśmy dokładnie taki sam - bazując na piłkarzach, którzy odgrywali jakąś poważną rolę. Właściwie jedynym zawodnikiem, który grał w podstawowym składzie, a nas opuścił, był Michał Karbownik. Podczas obozu w Dubaju okazało się, że musi opuścić nasz klub.
- Budżet na ruchy transferowe - cytat z Michała Żewłakowa albo budżet kreatywny? Jak widać, to powiedzenie Michała jest dość uniwersalne, w moim przypadku jest to budżet kreatywny, który obowiązuje przy Łazienkowskiej. Jak pokazało letnie czy zimowe okienko – radzimy sobie z dość dużą dozą kreatywności. Jak również, mimo braku transferów gotówkowych - w tym okienku też daliśmy radę. Doszło czterech piłkarzy, z czego dwóch jest na wypożyczeniu, a dwóch zostało przez nas wytransferowanych. Kreatywność jest dość duża. Kto będzie wytransferowany latem by zakupy mogłby być dokonane? Mamy kilka projektów na boisku, dosyć dobrze się prezentujących. Nie jest to kwestia tego kto i kiedy będzie wytransferowany. To bardziej kwestia tego czy propozycje, które będziemy mogli rozważyć, będą adekwatne do tego, żebyśmy bardzo mądrze poruszali się w letnim okienku. Wiadomo, że letnie okienko stawia przed nami kolejny cel, czyli europejskie puchary. Trzeba bardzo dobrze przeanalizować sytuację na rynku: czy odejście Luquinhasa, Slisza, Juranovicia, czy kogokolwiek innego będzie na tyle naszym osłabieniem, żebyśmy mogli się w krótkim czasie adekwatnie i umiejętnie wzmocnić.
- Ernest Muci? Nie był to łatwy proces. Patrząc na to, jak pracujemy w Legii od kilku sezonów, nie jestem tylko i wyłącznie osobą, która jednoznacznie podejmuje decyzje przy transferach. Oczywiście, mam ostateczny wpływ na kontraktowanie piłkarzy, ale kwestia zarządzania grupą skautów, ludzi, którzy odpowiadają w Legii za opiniowanie piłkarzy, uważam, że jest kluczem do sukcesu. Cieszę się, że mam grupę osób, z którymi dobrze, ciekawie, interesująco, bardzo merytorycznie się pracuje.To wspólny projekt, a nie projekt autorski dyrektora sportowego. Kontynuując wątek Muciego... Bardzo trudny temat. Powiedziałbym szczerze, że to chyba jeden z trudniejszych transferów do klubu, który przeprowadzałem. Bardzo intensywny transfer, wymagający dużej dozy kreatywności. Transfer mógł się wykrzaczyć na pewnym etapie. Praktycznie na finiszu okazało się, że w dobie social mediów informacja wypłynęła na zewnątrz, mimo wcześniejszej, praktycznie dwumiesięcznej pracy za kulisami. To troszeczkę pokrzyżowało plany na koniec, ale cieszę się, że Ernest ostatecznie złapał nasz projekt tak mocno, że chciał do nas dołączyć.
- Przedłużenie kontraktu z Luqunhasem? Potwierdzam, że rozmowy trwają. Jestem optymistą. Chciałbym, żeby z nami został. Wiem, że dobrze się tutaj czuje. Rozegrał świetny poprzedni sezon – pierwszy raz w życiu miał takie statystyki. Wzbudził od razu zainteresowanie wielu dobrych zespołów. Bardzo mocno się wyróżnia w lidze.
- Liczba umów z piłkarzami, które wygasną w czerwcu, wynosi osiem. Ale zapisy kontraktowe są różne. Przy niektórych kwestia przedłużenia jest to po stronie klubu, przy niektórych jest to automatyczne przedłużenie umowy po spędzeniu odpowiedniej liczby minut na boisku. Z poszczególnymi piłkarzami zaczęliśmy już rozmowy o pozostaniu. Myślę, że okres marcowo-kwietniowy będzie obfitował decyzjami końcowymi. Dowiemy się o tym, kto zostanie, okaże się czy będziemy mogli spiąć, w ramach naszego budżetu, piłkarzy, których chcielibyśmy mieć dalej z zespole, w kolejnym sezonie.
Quiz
Quiz. Rekordowe transfery z Legii
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.