Radosław Michalski wspomina Ligę Mistrzów
04.01.2011 18:18
Przeszło 15 lat temu Legia Warszawa jako pierwszy klub w historii polskiej piłki awansowała do fazy grupowej elitarnej Ligi Mistrzów. Dziś na łamach miesięcznika "Piłka Nożna Plus" wspomina o tym były gracz naszego zespołu Radosław Michalski. - Szefowie Legii nie wierzyli w nasz awans i przyjęli nasze propozycje aby premie z Champions League były dzielone po 50 procent na zawodników i na klub. Dziś takich podziałek się nie stosuje - mówi Michalski.
Jaką receptę na awans do najbardziej pożądanych rozgrywek ma Michalski? - Trzeba się wzmacniać, tak 15 lat temu zrobiła Legia, a rok później wyczyn ten powtórzyli szefowie Widzewa. Obie drużyny zakwalifikowały się do Champions League. Później mistrzowie Polski się głównie osłabiali przed tymi najważniejszymi meczami. My dzięki dobrej postawie i fantastycznej główce Leszka Pisza wygraliśmy z IFK Goeteborg i awansowaliśmy. Później poradziliśmy sobie z norweskim Rosenborgiem i angielskim Blackburn. Awansowaliśmy do ćwierćfinału. Panathinaikos też był w naszym zasięgu ale przegraliśmy z pogodą. I nie chodzi o fatalny stan boiska, ale przez dwa tygodnie przed meczem ćwiczyliśmy jedynie na hali bo nie było w Polsce odpowiednio przygotowanych boisk. Jednak dziś o tych meczach opowiadamy jak Jan Tomaszewski o występie na Wembley. Wszystko dlatego, że żaden polski klub nawet nie zbliżył się do tego osiągnięcia - mówi Michalski.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.