Radovan Pankov piłkarzem jesieni!

Jesienią Legia rozegrała aż trzydzieści dwa mecze, prawie dwa razy więcej niż wiosną – osiemnaście w lidze, dwa w Pucharze Polski i dwanaście w europejskich pucharach. Aż 20 z nich (62,5%) wygrała, 6 zremisowała i 6 przegrała. To zdecydowanie lepszy bilans niż wiosną (41% zwycięstw), jesienią zeszłego roku (47%), a nawet wiosną 2023 roku (60%).

Legioniści znakomicie spisywali się w europejskich pucharach, nie tylko awansując do fazy ligowej Ligi Konferencji, ale awansując z niej z pierwszej ósemki mimo porażek w ostatnich dwóch meczach, bez problemu dali sobie też radę w Pucharze Polski awansując do ćwierćfinału. Najgorzej szło w Ekstraklasie, gdzie Legia zajmuje po rundzie jesiennej czwarte miejsce, ale straty do liderów ligi wciąż są możliwe od odrobienia. Generalnie była to więc całkiem udana runda w wykonaniu legionistów.

Jesienią w barwach Legii zagrało trzydziestu piłkarzy, o sześciu więcej niż wiosną, ale też meczów było dwa razy więcej. Dzisiejsza kadra jest i tak dużo chudsza niż kilka lat temu, gdy w rundzie jesiennej grało zdecydowanie więcej piłkarzy. Przy wyborze piłkarza rundy uwzględniliśmy wyłącznie piłkarzy, którzy zostali ocenieni przez redakcję w ponad połowie spotkań, czyli siedemnastu. Kryterium to spełniło tylko jedenastu zawodników, bo trener Goncalo Feio jest przeciwnikiem zbytniego rotowania składem i często zmieniał podstawową jedenastkę tylko wtedy, gdy był do tego zmuszony. Od tego sezonu zarówno redakcja, jak i Czytelnicy nie oceniają piłkarzy, gdy grają oni poniżej dwudziestu minut, o ile nie zejdą z boiska wskutek czerwonej kartki, dlatego Jakub Żewłakow swoim jedynym krótkim występem z Walijczykami się na żadną ocenę nie załapał.

Średnia ocen poszczególnych piłkarzy jest niezła i dużo wyższa niż wiosną, choć naszym zdaniem patrząc na jesienne wyniki Legii i tak nieco za niska, zwłaszcza u Czytelników, stawiających najwyraźniej legionistom naprawdę wysokie wymagania. Większość zawodników miała bardzo zbliżoną średnią ocen za tą rundę, drużyna nie miała jednego lidera, i rzadko się zdarzało, by jeden zawodnik otrzymał miano najlepszego piłkarza spotkania więcej niż dwa razy w miesiącu. Jeśli chodzi o wybór najlepszego gracza, czyli zawodnika, który najczęściej i najrówniej grał na dobrym poziomie, redaktorzy i Czytelnicy byli znów w swoich ocenach zgodni. Najlepszym piłkarzem rundy został Radovan Pankov, choć jego przewaga nad kolejnymi zawodnikami nie była duża, a na trzecim miejscu podium znalazł się Rafał Augustyniak. Różnica była jedynie na drugim miejscu – u redaktorów zajął je Kacper Tobiasz, a u Czytelników Ruben Vinagre. Średnia not poszczególnych piłkarzy jest niezła, kilku zawodników przekroczyło „szóstkę”, choć wyłącznie u redaktorów.

Najbardziej eksploatowanymi piłkarzami byli Paweł Wszołek i Luquinhas, którzy zagrali w trzydziestu meczach, o jeden mniej rozegrali Marc Gual, Bartosz Kapustka i Ryoya Morishita. Również tu widać, że rotacja była niewielka i podstawowa jedenastka nie była zbyt często zmieniana. Redaktorzy najczęściej piłkarzem meczu wybierali Bartosza Kapustkę – sześciokrotnie, natomiast Czytelnicy najczęściej przyznali to miano Rubenowi Vinagre i Blażowi Kramerowi – po cztery razy. Najwyższą ocenę za mecz otrzymał od Czytelników Kapustka za mecz z Motorem (8,34). Redaktorzy za ten występ przyznali „Kapiemu” dziewiątkę, podobnie jak Marcowi Gualowi za mecz z ŁKS, Tobiaszowi za mecz przeciwko Broendby i Kapuadiemu za występ przeciw Betisowi Sewilla. Za najlepsze jesienne mecze redaktorzy uznali spotkania z Lechią i Omonią (średnia ocen po 6,85), a Czytelnicy z Omonią i Dynamem (po 6,73). Za najgorszy mecz redaktorzy uznali porażkę w Poznaniu (średnia ocen 3,25), a Czytelnicy przegraną w Szczecinie (3,27).

Transferów jesienią do Legii było dużo, ale niewielu nowych piłkarzy pokazało się z dobrej strony. Zdecydowanie najlepiej grał Vinagre, pewne miejsce w pierwszym składzie wywalczyli sobie Luquinhas i Kacper Chodyna, obiecująco w kilku meczach przed kontuzją pokazał się Maximilian Oyedele. Pozostali przeważnie zawodzili i rzadko grali w pierwszym składzie, niewiele też dawali wchodząc z ławki. Jeśli chodzi o młodych piłkarzy, to nie potwierdziły się przypuszczenia, że trener Feio będzie na nich jakoś szczególnie stawiał. Mniej niż w co trzecim meczu mogliśmy oglądać w różnych wymiarach czasowych Jana Ziółkowskiego i Wojciecha Urbańskiego. Wspomniany wyżej Oyedele grał jeszcze mniej, bo szybko doznał kontuzji, a pozostali młodzieżowcy zagrali tylko krótkie epizody. Cieszy natomiast, że niemal wszyscy jesienią mieli zdecydowanie wyższe oceny niż wiosną, należy za to docenić zarówno samych zawodników, jak i sztab szkoleniowy i jego codzienną pracę.

Piłkarzami poszczególnych miesięcy byli: Luquinhas (lipiec), Artur Jędrzejczyk i Kacper Tobiasz (sierpień), Kacper Tobiasz i Bartosz Kapustka (wrzesień), Ruben Vinagre i Radovan Pankov (październik), Rafał Augustyniak i Paweł Wszołek (listopad) oraz Rafał Augustyniak (grudzień).

Poniżej kolejno: średnia ocen piłkarza za rundę jesienną; liczba spotkań, w których został oceniony; liczba wyborów na najlepszego legionistę meczu; porównanie z oceną za rundę wiosenną.

Piłkarz jesieni według redakcji:
 

Podstawowi rezerwowi:
 

Zagrali w pojedynczych meczach:
 

Piłkarz jesieni według Czytelników:
 

Podstawowi rezerwowi:
 

Zagrali w pojedynczych meczach:
 

Średnio głosowało po każdym meczu 1457 Czytelników.