News: Radović dogadał się z Urbanem

Radović dogadał się z Urbanem

Marcin Szymczyk

Źródło: Fakt

01.08.2012 08:18

(akt. 11.12.2018 02:22)

Robił się blady, ręce zaczęły mu drżeć, a koledzy dogryzali, pytając, czy pożyczył pieluchy od swojego półrocznego syna. Gdy Miroslav Radović usłyszał, że trenerem Legii ma być ponownie Jan Urban, myślał nawet o opuszczeniu Warszawy. Przy pierwszym podejściu Urbana do Legii Serb strasznie narzekał na szkoleniowca. - Niszczy mnie - tak mówił Radović. Urban często ostro stawiał Serba do pionu. Dziś obaj żyją w zgodzie. Winą za słabiutką formę Serb obarczał trenera. Radović nie wytrzymywał presji, jaką wywierał na niego szkoleniowiec. - Przez trzy lata brakowało mi pomocy trenera. Nie miałem wsparcia. Niestety, Urban to był taki czort. Wesoły na zewnątrz, ale w pracy już nie było tak dobrze - mówił Radović po objęciu stanowiska trenera przez Macieja Skorżę.

Po odejściu Urbana z Legii Serbowi spadł kamień z serca. Odżył nie tylko fizycznie, ale także pod względem sportowym. Nowy szkoleniowiec znalazł mu z czasem nową pozycję. Grywał na środku, tuż za napastnikiem, zamiast na prawej pomocy. Ale do Legii wrócił Urban. Wrócił także koszmar.


- Na krótko. W szczerej rozmowie szybko wyjaśniliśmy sobie wszystkie nieporozumienia. Trener stawia na mnie, stworzył bardzo dobrą atmosferę w drużynie, a ja staram się mu odpłacać dobrą postawą na boisku. O waśniach zapomnieliśmy. Znów gramy w jednej drużynie, a ja nie będę sprawiał mu żadnych kłopotów - zdradza Radović. - Poza tym, jak trener mógłby zrezygnować z takiego zawodnika - kończy znów wesoły Serb. Dziś Radović uśmiecha się do Urbana, a trener wystawia piłkarza w pierwszym składzie i jest zadowolony z jego postawy na treningach i podczas meczów.

Polecamy

Komentarze (17)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.