Rafael Lopes w Legii: powtórka z Kante?
01.08.2020 12:21
fot: Piotr Kucza/FotoPyk
Rafael Lopes grał w PKO Ekstraklasie rok. To wystarczyło, by zainteresowała się nim Legia, a w konsekwencji sprowadziła na Łazienkowską jako konkurencję dla dotychczasowych napastników. Portugalczyk będzie rywalizował o miejsce w składzie z Jose Kante i Tomasem Pekhartem. Atakujący był potrzebny, bo obaj w końcówce poprzedniego sezonu zmagali się z urazami. Dodatkowo Aleksandar Vuković nie będzie mógł przez długi czas skorzystać z kontuzjowanego Vamary Sanogo. W kadrze mistrzów Polski znajdują się również dwaj juniorzy: Maciej Rosołek, a także Szymon Włodarczyk, który zadebiutował w pierwszym zespole w dwóch ostatnich meczach poprzedniego sezonu.
Portugalski napastnik podpisał z Legią kontrakt obowiązujący do końca grudnia 2022 roku. Warszawiacy będą mieli opcję przedłużenia umowy o następne dwanaście miesięcy. Gracz jest wychowankiem AD Esponsede, z którego już w juniorskich czasach trafił do Varzim. Potem przyszedł czas na Vitorię Setubal, Moreirense, Penafiel, Akademikę Coimbra oraz Chaves. W 2017 roku 29-latek po raz pierwszy opuścił swój kraj. Wówczas przez rok występował na Cyprze w barwach Omonii Nikozja. Potem wrócił, by reprezentować Boavistę Porto. W 2019 roku na transfer zdecydowała się Cracovia. Nie brakowało wiele, by gracza pozyskała Wisła Kraków, ale stanęło na ekipie Pasów.
– To dzień pożegnania z niesamowitym klubem, jakim jest Cracovia. To drużyna, która zostanie w moim sercu, bo dostałem szansę bycia jednym z was. Ja i moja rodzina czuliśmy się przez ten czas jak w domu i zawsze wychodziłem na boisko mając tę myśl w głowie. Zawsze dawałem z siebie 200 procent, by zespół miał korzyść. Ten czas uczynił mnie lepszym graczem. To były emocjonujące chwile, spotkałem też przyjaciół, którzy będą mi towarzyszyli przez resztę życia. Czuję się świetnie mając w pamięci wygraną w Pucharze Polski. Jestem pewien, że każdy zrozumie, że na tym etapie kariery musze wykorzystać inne możliwości. Dziękuję klubowi i kibicom za wsparcie od pierwszego dnia i nigdy nie będę w stanie odpowiednio się za to odpłacić. Mam nadzieję, że w kolejnych latach Cracovia będzie mogła świętować sukcesy, na jakie zasługuje – napisał w piątek Lopes żegnając się z kibicami „Pasów”.
Czy Lopes sprawdził się przy Kałuży? Tak. Portugalczyk udowodnił, że jest uniwersalnym piłkarzem, który nie boi się ciężkiej pracy na boisku. 29-letni gracz wystąpił na boisku w 41 spotkaniach i przebywał na placu gry przez 3511 minut. Lopes zdobył dwanaście goli i miał cztery asysty. Jego postawa została doceniona pod koniec sezonu przez Michała Probierza. Szkoleniowiec Cracovii wręczył napastnikowi kapitańską opaskę po tym, jak funkcję przestał pełnić Janusz Gol. Dlaczego atakujący trafił na Łazienkowską? Wiele pomógł aneks, który pojawił się w umowie gracza po pandemii koronawirusa. Zapis zawierał zgodę na transfer za około 150 tysięcy euro, bo taka kwota odstępnego znalazła się w dokumentach. Mistrzowie Polski wykorzystali klauzulę.
Lopes w poprzednim sezonie był aktywnym graczem, którego skuteczność zachowań na boisku wynosi 45,5 procenta. W trakcie całych rozgrywek oddał 94 uderzenia oraz wymienił 737 podań z partnerami z celnością na poziomie 78,7%. Portugalczyk wygrał 35,2 procent pojedynków, a w powietrzu walczył o piłkę ze skutecznością 32 procent. Piłkarz potrafił walczyć o futbolówkę w defensywie. W każdym meczu miał średnio 1,3 odbioru. Lopes regularnie schodził w Cracovii do bocznych sektorów, gdzie starał się tworzyć przewagę oraz linię podania. W każdym meczu notował średnio 3,25 kontaktu z piłką w polu karnym. Jego drybling jest skuteczny w 47,4% przypadków. Przeciwnicy faulowali go 77 razy.
Przy Łazienkowskiej podkreślają, że to piłkarz, który może idealnie wkomponować się do zamysłu Aleksandara Vukovicia. Portugalczyk na boisku nie odstawia nogi i regularnie stara się walczyć o piłkę. 29-latek potrafi cofnąć się na własną połowę, by rozegrać futbolówkę i wziąć udział w konstruowaniu akcji. – W Legii powinien grać jeszcze lepiej, to casus Jose Kante – słyszymy. Obaj gracze w pewien sposób są do siebie podobni. W Ekstraklasie się wyróżniali, choć przykład zawodnika urodzonego w Hiszpanii pokazywał, że w Wiśle Płock czy Górniku Zabrze nie był w stanie wskoczyć do pierwszego szeregu ligowych gwiazd. To zmieniło się dopiero w Legii za kadencji Vukovicia, gdy reprezentant Gwinei stał się czołowym graczem mistrzów Polski.
– Lopes to kolejny ważny transfer z naszej ligi. W swoim poprzednim klubie pełnił istotną rolę, nie tylko czysto sportową, ale i mentalną jako kapitan zespołu. Przychodzi do nas napastnik, który doskonale odnajduje się w ekstraklasie, a zarazem może się pochwalić międzynarodowym doświadczeniem. Ten ruch pozwoli nam wzmocnić kluczową pozycję, która sprawiła nam w końcówce sezonu wiele problemów. Wierzę, że Rafael po zdobyciu Pucharu Polski ma wielki głód kolejnych sukcesów i kolejnych trofeów, a nie ma lepszego miejsca na realizację tych wyzwań, niż Legia Warszawa – podsumował transfer Radosław Kucharski, dyrektor sportowy Legii.
– Jestem bardzo szczęśliwy z faktu podpisania kontraktu. Mogę obiecać, że dam z siebie wszystko, by korzyść miała Legia – stwierdził krótko Portugalczyk, który rozpocznie treningi z mistrzami Polski w przyszłym tygodniu. W pierwszym oficjalnym spotkaniu sezonu 2020/2021, „Wojskowi” zmierzą się z byłym klubem Portugalczyka, Cracovią. Stawką rywalizacji będzie Superpuchar. Mecz odbędzie się 9 sierpnia na stadionie przy Łazienkowskiej.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.