Rafał Boguski: Mecz dwóch wyrównanych ekip
02.10.2011 11:49
Dalej nie ma pana w kadrze meczowej. To skutek kontuzji czy trener Maaskant sądzi, że nie jest pan jeszcze w odpowiedniej formie?
- Można to połączyć. Dopiero wracam po kontuzji mięśnia i trenowałem z kolegami przez niecałe dwa tygodnie przed wylotem do Holandii. Na pewno nie jestem w dyspozycji, która pozwalałaby pomóc Wiśle w tak ważnych pojedynkach.
Podjąłby się pan oceny postawy Białej Gwiazdy w meczu z Twente?
- Szczerze mówiąc to nie chciałbym oceniać tego spotkania. Naprawdę ciężko mi mówić o przyczynach porażki. Drużyna holenderska była lepsza i dlatego wygrała.
To może chętniej powiedziałby pan coś o postawie legionistów, którzy mierzyli się z Hapoelem.
- Od oceniania naprawdę są chyba inni. Oglądałem ten mecz w telewizji ale ciężko mi coś o nim mówić... W każdym razie dobrze się stało, że wygrał polski zespół.
Wisła przyjeżdża do Warszawy bez Meliksona i Małeckiego. Wasza siła ofensywna będzie, więc mocno osłabiona.
- Ci zawodnicy stanowią o sile Wisły. Mam jednak nadzieję, że w niedzielę nie będzie widać ich braku, a Biała Gwiazda pokaże się z dobrej strony. Wierzę, że spokojnie możemy walczyć o zwycięstwo.
Na co dzień podgląda pan Davida Bitona na treningach. Skąd wzięła się jego wyborna forma?
- To chyba dla nas wszystkich jest zagadka jak on to robi. Jakby nie kopnął piłki to ona i tak wpada do siatki. Naprawdę są takie momenty, kiedy zawodnik jest w formie i ma na tyle dużo szczęścia, że zdobywa gola za golem.
Czy w Wiśle nie ma zbyt wielu obcokrajowców? Wydaje się, że komunikacja w waszym zespole jest utrudniona.
- Wydaję mi się, że to nie jest problem. Prawie wszyscy dogadujemy się po angielsku, więc to nie jest żadnym problemem.
Brał pan już udział w meczach Legii z Wisłą. Jak wspomina się takie spotkania?
- To są mecze, na które z utęsknieniem czeka się przez długi czas. Każdy zawodnik chce wziąć udział w tak prestiżowym pojedynku. Gra w takim szlagierze jest zaszczytem dla każdego piłkarza.
W tym meczu będą trzeszczały kości? Piłkarze, którzy mogą być zmęczeni po LE, będą chcieli to nadrobić ambicją...
- Nie wyobrażam sobie tego, że któraś z drużyn nie zagra na sto procent. I Wisła i Legią wystawią optymalny skład, bo chyba jasne jest dla każdego, że obie ekipy zamierzają wygrać.
Wisła już od piątku jest w stolicy i przygotowuje się do meczu. To dobry ruch?
- Wydaję mi się, że tak. Nie będą przynajmniej marnowali czasu i sił na przejazd autokarem z Krakowa do Warszawy. Mają przynajmniej więcej czasu na regenerację.
Będzie jakiś czynnik, który może zadecydować o wygranej, któregoś zespołu.
- W niedzielę zmierzą się dwie wyrównane drużyny. Wszystko zależeć będzie od ich dyspozycji dnia. Szansę można podzielić pół na pół.
W Pucharze Polski zagracie z Limanovią Limanowa. To fajny rywal?
- Na pewno to ciekawy przeciwnik. Jest to zespół do ogrania, ale tanio skóry nie sprzedadzą. Zagrają z nami ambitnie i będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony. Dobrze, że nie będziemy musieli daleko wyjeżdżać.
W mediach mówiło się, że Wisła chce się pana pozbyć. Ponoć na biurku Stana Valcxa leżała oferta z Ruchu.Nie każdemu pasowało, że pana pensja obciąża budżet.
- Faktycznie dostałem propozycję z Ruchu Chorzów, ale nie chciałem jeszcze iść na wypożyczenie. Postanowiłem odbudować się w Krakowie. Dochodzę do pełnej sprawności i lepszej formy. Co do tych plotek o pensji to nie chciałbym ich komentować.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.