News: Rafał Kosiec potrzebuje pomocy

Rafał Kosiec potrzebuje pomocy

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

23.12.2016 20:27

(akt. 07.12.2018 11:17)

Rafał Kosiec to 29-letni piłkarz, który wychował się w Agrykoli Warszawa - na stadionie leżącym kilkadziesiąt metrów od ulicy Łazienkowskiej. Zawodnik grał w wielu stołecznych i mazowieckich klubach, a teraz potrzebuje pomocy, do której zachęca Jacek Magiera, szkoleniowiec Legii. 24 marca 2016 roku Rafał po konfrontacji Polonii z Ursusem wracał do domu. Schodząc po torbę do samochodu, spadł ze schodów po utracie przytomności z powodu dużego zmęczenia. Zdecydowano się na zabieg odbarczania rdzenia kręgowego, ale pozostało po nim totalne rozczarowanie i niepewność do końca życia czy decyzja lekarzy o tej operacji nie była katastrofalna.

Rafał został zamknięty w pułapce własnego ciała, które do dnia wypadku nigdy go nie zawiodło. Teraz mając 29 lat, życie dla Rafała stało się jedynie wegetacją, z której są tylko dwa wyjścia. Albo się poddać i zaakceptować kalectwo, albo tak jak na boisku, zagryźć zęby, wykrzesać maksymalne siły i walczyć do ostatniego gwizdka, który w tej sytuacji będzie oznaczał koniec spotkania z chorobą! Dla młodego, sprawnego dotychczas mężczyzny, który nie znał swoich ograniczeń, życie w takim tempie, jak to ma miejsce teraz, to prawdziwy dramat. Dlatego Rafał zdecydował się tak usilnie walczyć o to, co stracił.


29-latek walczy obecnie o kolejną szansę na powrót do sprawności. Trudno mówić o czekaniu. Możliwa jest terapia allogenicznymi, mezynchymalnymi komórkami macierzystymi, to szansa na odbudowanie układu nerwowego Rafała. Takie wszczepy komórek wraz z pracą nad własnym ciałem, na której Rafał zna się jak mało kto, mają szansę przynieść niesamowite efekty i sprawić, że chłopak wróci do gry i do życia które stracił. Ten wypadek daje do myślenia i uświadamia, że nie ma rzeczy, które posiadamy na zawsze. Jeśli w tym konkretnym przypadku jest szansa na szczęśliwe zakończenie to właśnie my, musimy ją Rafałowi podarować.


- Rafała spotkało nieszczęście, a my się dobrze znamy. Kiedy on był w Agrykoli, ja, jako już zawodnik Legii, wpadałem tam czasem, żeby z nimi pograć. Tak się zaprzyjaźniliśmy. Nawiasem mówiąc, on grał w Polonii, ale był kibicem Legii. Tak w stolicy bywa - mówi trener LegiiJacek Magiera.

 

Pomóc można przekazując wpłatę za pośrednictwem strony "siepomaga.pl". Link TUTAJ.

Inna możliwość to wysłanie sms-a na numer 72365 o treści "S4933".

 

Zachęcamy do pomocy!

Polecamy

Komentarze (7)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.

Uwaga!

Teraz komentarze są ukryte, aby poprawić komfort korzystania z serwisu Legia.Net. Kliknij przycisk „Zobacz komentarze”, aby je wyświetlić i dołączyć do dyskusji.