Rafał Makowski: Berg to trener z najwyższej półki
27.09.2015 08:37
- Trudno mi powiedzieć, co będzie za kilka lat. Nie chciałbym tak bardzo wybiegać w przyszłość. Na pewno fajnie byłoby być takim zawodnikiem jak Kuba Rzeźniczak. W Legii jestem już 12 lat. Gdybym spędził tu resztę swojej kariery to mógłbym stać się legendą, tak jak Lucjan Brychczy, ale do tego jeszcze długa droga. Moim ulubionym klubem, za który trzymam kciuki, jest Real Madryt. Najwyższy poziom piłkarski, do którego mi bardzo daleko, ale szczerze mówiąc marzy mi się liga angielska. Patrząc na moje warunki fizyczne mam nadzieję, że zagram kiedyś na Wyspach
Podobieństwa do Lisa, Lewandowskiego i Bielika
- Czy jestem podobny do Tomasza Lisa? Takiej opinii nie słyszałem. Jeżeli już dochodzi do takiego porównania to tylko pod względem wzrostu i może inteligencji (śmiech) – twierdzi „Makoś”.
- Słyszałem, że Robert jest osobą bardzo ciężko pracującą. Ja tak samo, staram się na każdym treningu wkładać maksymalnie 110 procent zaangażowania. Jestem typem człowieka, który nie przechodzi obok treningu ani żadnego wydarzenia związanego z piłką. Postawiłem na futbol i mam nadzieję, że kiedyś życie mi to odpłaci i wyjdzie mi taka kariera jak „Lewemu” – mówi legionista.
- Mogę się porównać do Bielika tylko pod względem warunków fizycznych. Krystian to trochę inny typ zawodnika, podobny do „Jodły”. On bardziej włącza się w akcje ofensywne, a ja jest takim Dominikiem Furmanem, czyli dobrze gram w defensywnie, mam niezły odbiór, szybko doskakuje do zawodnika i staram się uruchamiać kolegów dokładnymi podaniami.
Statystyki
- Zagrałem w tym sezonie ponad 450 minut, 9 meczów i mam nadzieję, że niebawem przekroczę granicę 10 występów w koszulce Legii. Nie spoczywam jednak na laurach i wiadomo, że apetyt rośnie w miarę jedzenia. Chcę dostawać jeszcze więcej szans od trenera Berga – dodaje Makowski.
Defensywny pomocnik
- Była taka potrzeba chwili, kontuzje sprawiły, że trener Berg zdecydował się wystawić mnie na środku pomocy. Nie jest to dla mnie obca pozycja, bo grałem tam kiedyś w młodzieżowych grupach i mniej więcej wiem, jak poruszać się na boisku. W kadrze również gram jako defensywny pomocnik razem z Michałem Nalepą, piłkarzem Arki Gdynia. Rozumiem się z nim bez słów i myślę, że w przyszłości coś z niego będzie. Twardy, mądry i ułożony chłopak i jak dostanie szanse to ją wykorzysta – mówi Rafał Makowski.
- Obserwujemy Michała i może być tak, że niebawem będzie grał razem z Rafałem na środku pomocy, nie tylko w kadrze, ale również w Legii – dodał zaskakująco prezes Bogusław Leśnodorski.
Rodzice
- Mój tata grał także grał w piłkę. Najlepszy swój okres miał na hali, gdzie grał w futsal. Zdobywał mistrzostwa Polski, zawsze przywoził z turniejów mnóstwo nagród i to dawało mi wiele do myślenia. Myślę, że ta chęć do piłki wyszła od brata, bo to on pierwszy stawiał kroki na boisku w Piasecznie. Jeździłem na jego mecze, oglądałem nawet Michała Żyro i zawsze marzyłem o tym, żeby zagrać kiedyś w Legii – opowiada defensywny pomocnik „Wojskowych”.
- Mama musiała poświęcić także swoje życie, rzucić pracę, za co jestem jej bardzo wdzięczny. Teraz czerpie z tego radość, gdy widzi mnie występującego na boisku przy Łazienkowskiej. Gdzieś tam ta łezka jej cieknie, zawsze mocno to przeżywa – dodaje Makowski.
Plany na przyszłość
- Ciężko mi powiedzieć, co będzie za kilka lat. Nie chciałbym tak bardzo wybiegać w przyszłość. Na pewno fajnie byłoby być takim zawodnikiem jak Kuba Rzeźniczak. W Legii jestem już 12 lat. Gdybym spędził tu resztę swojej kariery to mógłbym stać się legendą, tak jak Lucjan Brychczy, ale do tego jeszcze długa droga. Moim ulubionym klubem, za który trzymam kciuki, jest Real Madryt. Najwyższy poziom piłkarski, do którego mi bardzo daleko, ale szczerze mówiąc marzy mi się liga angielska. Patrząc na moje warunki fizyczne mam nadzieję, że zagram kiedyś na Wyspach – sądzi Rafał.
Henning Berg
- Wiem, że zdobył dwa mistrzostwa Anglii z Blackburn, później ta sztuka udała mu się z Manchesterem United. Jest to trener z najwyższej półki. Widać, że miał w przeszłości te przetarcie z ligą. Świetny z niego analityk – potrafi pokazać słabości oraz mocne strony przeciwników. Jesteśmy w stanie wyjść na boisko i wiedzieć w stu procentach, co w danym momencie rywale mogą zagrać i przeciwstawić się temu. Fajnie „żyje” przy linii, stara się w każdym fragmencie meczu podpowiadać, być z tym zespołem na murawie - mówi legionista.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.