Domyślne zdjęcie Legia.Net

Rafał Wolski: Wszystko zawdzięczam tacie

Emil Kopański

Źródło: Legia.Net

26.06.2010 09:14

(akt. 15.12.2018 23:24)

<!--[if gte mso 9]><xml> <w:WordDocument> <w:View>Normal</w:View> <w:Zoom>0</w:Zoom> <w:HyphenationZone>21</w:HyphenationZone> <w:DoNotOptimizeForBrowser/> </w:WordDocument> </xml><![endif]--> <!-- /* Style Definitions */ p.MsoNormal, li.MsoNormal, div.MsoNormal {mso-style-parent:""; margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman";} p.MsoBodyText, li.MsoBodyText, div.MsoBodyText {margin:0cm; margin-bottom:.0001pt; mso-pagination:widow-orphan; font-size:12.0pt; font-family:"Times New Roman"; mso-fareast-font-family:"Times New Roman"; font-weight:bold;} @page Section1 {size:612.0pt 792.0pt; margin:70.85pt 70.85pt 70.85pt 70.85pt; mso-header-margin:35.4pt; mso-footer-margin:35.4pt; mso-paper-source:0;} div.Section1 {page:Section1;} -->- Przygodę z piłką rozpocząłem w niewielkim Głowaczowie, w zespole Jastrzębia, pod okiem mojego taty. Wygrywaliśmy wówcz

Wspomniałeś o tacie. Cała Twoja rodzina jest bardzo usportowiona...

- Zgadza się, oprócz mnie w piłkę bardziej lub mniej zaawansowanie gra zarówno mój tata, jak i bracia. Jeden z nich w najbliższym czasie rozpocznie grę w IV-ligowym KS Kozienice-Janików, inny gra w Piasecznie, a inni kopią piłkę w radomskiej Broni.

Największą karierę robisz jednak Ty. Trafiłeś już do warszawskiej Legii...

- Cała historia z moim trafieniem do Legii jest dość skomplikowana. Niemal na pewno miałem bowiem grać w KS Piaseczno. Jedną nogą byłem już w tym klubie, jednak nagle pojawiła się szansa testów w Legii. Na Łazienkowskiej spędziłem najpierw tydzień, potem wyjechałem z zespołem juniorów na obóz. Po powrocie trenerzy Dębek i Kucharski postanowili, że zostanę w klubie.

To właśnie tym trenerom zawdzięczasz najwięcej?

- Najwięcej zawdzięczam mojemu tacie. To on był moim pierwszym trenerem, to on zaraził mnie futbolem i to dzięki niemu dziś jestem w tym miejscu, w którym jestem. Wszystko stało się właśnie za jego sprawą.

Rozmawiamy w Grodzisku Wielkopolskim, w przerwie między treningami. Trener Legii, Maciej Skorża zabrał Cię na zgrupowanie I zespołu. Jak się z tym czujesz i jak oceniasz warunki na zgrupowaniu?

- Jest to mój pierwszy obóz z drużyną występującą w Ekstraklasie. To ogromne wyróżnienie, trafiłem tutaj po pobycie w Akademii Piłkarskiej Legii Warszawa, przeszedłem drogę od juniorów do I zespołu. Baza w Grodzisku jest świetna, dużo świetnie utrzymanych boisk, bardzo miły hotel. Dookoła świetni piłkarze, nic, tylko grać!

Wszedłeś do szatni i zobaczyłeś zawodników, których wcześniej oglądałeś w telewizji i o których czytałeś w prasie. Jakie to uczucie?

- Na pewno na początku czułem zdziwienie, ale teraz jestem już do tego przyzwyczajony. Nie odczuwam presji, stresu. Z dnia na dzień na zgrupowaniu czuję się coraz lepiej i wszystko idzie w dobrym kierunku.

Z kim w drużynie się trzymasz, z kim najlepiej dogadujesz?

- Oczywiście staram się rozmawiać z każdym, ale nie ukrywam, że najlepszy kontakt mam z Dominikiem Furmanem i Michałem Żyro. Trener Skorża na zgrupowanie zabrał wielu zawodników z Młodej Ekstraklasy i raczej wszyscy trzymamy się razem.

Do kogo chciałbyś dorównać, kto jest Twoim piłkarskim idolem?

- Może nie dorównać, bo jest to wręcz niemożliwe, ale moim wzorem jest Zinedine Zidane. Był niesamowity zarówno na boisku, jak i poza nim. Nigdy nie odpuszczał, dodatkowo posiadał wspaniałą technikę. To był prawdziwy mistrz!

Polecamy

Komentarze (8)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.