Raport Deloitte - Legia trzecia pod względem przychodów
14.07.2011 08:43
W 2010 r. łączne przychody klubów Ekstraklasy sięgnęły rekordowych 303 mln zł i były o 16 proc. wyższe niż rok wcześniej. To bardzo dobry wynik, ale... - Cały dramat polega na różnicy wielkości przychodów poszczególnych lig. Przychody angielskiej Premiership są 33 razy większe niż naszej ekstraklasy. Real Madryt w dwa miesiące jest w stanie zarobić więcej niż wszystkie kluby ekstraklasy w rok.
To katastrofa - mówił Jacek Bochenek, dyrektor grupy sportowej w Deloitte. Jego zdaniem nie jesteśmy w stanie dogonić nawet średniaków. - Do tego potrzebne są regularne występy w europejskich pucharach, a tych naszym klubom bardzo brakuje - mówił Bochenek.
Liga austriacka, jedna z najmniejszych lig europejskich, miała w sezonie 200910 154 mln euro przychodów. Liga szkocka - 208 mln, belgijska - 234 mln, a holenderska - 420 mln euro. O przychodach na poziomie największych lig możemy tylko pomarzyć. Największy przychód generuje angielska Premier League. Należące do niej kluby miały aż 2,5 mld euro przychodów.
W Polsce w 2010 r. 11 klubów powiększyło swoje przychody. Największe przychody miał Lech Poznań - 61 mln zł, o połowę więcej niż rok wcześniej. To trzecie z rzędu zwycięstwo Lecha w rankingu Deloitte. Pomogło rozgrywanie meczów na nowym stadionie. I występy w europejskich pucharach. Tylko dzięki trzem meczom w Lidze Europejskiej Lech miał ze sprzedaży biletów wpływy rzędu 10 mln zł. Na drugie miejsce w rankingu awansowało Zagłębie Lubin, głównie dzięki hojności sponsora. Trzecia była Legia Warszawa dzięki sprzedaży biletów na nowy stadion. Z podium spadła Wisła Kraków. - Po wejściu w życie ustawy hazardowej musiała zawiesić współpracę ze sponsorem - mówił Grzegorz Sencio, menedżer w dziale konsultingu Deloitte.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.