Relacja z trybun – Legia grać! - WIDEO z dopingiem
03.03.2013 08:35
Na meczu inaugurującym wiosenną rundę ligowych rozgrywek na Ł3 pojawiło się prawie 18 tys. kibiców. Żyleta wypełniła się po brzegi już na dobre trzt kwadranse przed spotkaniem. Przy wchodzeniu na stadion można było się dziś dorzucić do zbiórki na oprawy meczowe. W sektorze gości też frekwencja była całkiem dobra – przyjezdni zajęli większość górnej trybuny sektora gości, w sumie przyjechało ich kilkaset osób. Rozwiesili kilka płócien, w tym sporych rozmiarów flagę z nazwą drużyny.
Po „Śnie o Warszawie” oraz „Mistrzem Polski jest Legia” poszło gromkie „Legia mistrz, mistrz, mistrz!”. Po wtorkowym meczu z Olimpią kibice liczyli na naprawdę dobry wynik w starciu z GKS-em... Doping prowadzony był przez cały mecz. W pierwszych minutach spotkania Żyleta intonowała m.in.: „Moja jedyna miłość”, „Gwizdek sędziego rozpoczyna wielki mecz” czy „Ole, Ole”. W pierwszej połowie spotkania wszyscy liczyli, że losy meczu wkrótce się odwrócą - trybuny głośno domagały się „Gola, gola, gola”. Nic nie pomagało...
Kibice pamiętali podczas spotkania o Dniu Pamięci Żołnierzy Wyklętych – z trybun poniosło się głośne „Bohaterom cześć i chwała”. Na trybunie północnej zawisło płótno „Żołnierze Wyklęci – cześć ich pamięci”, a na południowej wisiała biało-czerwona flaga reprezentacyjna z Gietrzwałdu.
Druga połowa zaczęła się od głośnego „W tramwaju jest tłok”, chwilę potem poniosło się „Legia Warszawa to nasza duma i sława” oraz wykonywane na trybuny „Za nasze miasto”. Kibice pozdrowili też zgody. Głośne gwizdy towarzyszyły akcjom drużyny gości. Kibice wyczekiwali w napięciu bramek strzelonych przez legionistów, a emocje były ogromne! Trybuny domagały się głośno bramek – „Legia grać, k...a mać!” poniosło się w końcu nad stadionem. Żyleta ciągle prowadziła doping, jednak na pozostałych trybunach kibice dawali upust swojej frustracji, nerwowo komentując kolejne zmarnowane okazje i zepsute akcje... Niestety i tym razem musieliśmy obejść się smakiem - spotkanie zakończyło się bezbramkowym remisem, a drużyny solidarnie podzieliły się punktami... Na koniec zawodnicy usłyszeli „Walczyć, trenować, Warszawa musi panować”, ale o tym, czy wezmą sobie to do serca przekonamy się w czasie kolejnego meczu.
Przed nami wyjazdowe spotkanie ligowe z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Legioniści nie mają innego wyjścia, jak wygrać mecz i wywieźć 3 cenne punkty. Przewaga Legii topnieje niczym resztki śniegu – już tylko 2 punkty dzielą od Legii Lecha i Polonię, a po piętach zaczął deptać Górnik Zabrze. Najbliższy mecz będzie dobrą okazją, by spróbować znów odskoczyć na kilka oczek – początek spotkania w piątek 8 marca o 20:45.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.