Relacja z trybun - Legia mistrz! - WIDEO
18.05.2013 22:29
Doping kibiców z Łazienkowskiej dało się słyszeć już w znacznej odległości od stadionu. Śpiew kibiców w pierwszych kilkunastu minutach meczu przyprawiał o ciarki! Pogoda dawała się jednak we znaki nie tylko zawodnikom na murawie, ale też kibicom na trybunach. Przez to momentami doping był nieco cichszy. Na początku spotkania, tuż po odśpiewaniu „Snu o Warszawie” i „Mistrzem Polski jest Legia” w stronę sektora gości poleciały „pozdrowienia”. Kibice poznańskiej drużyny stawili się na Ł3 w komplecie, wszyscy na niebiesko. Momentami ich doping oraz okrzyki pod adresem Legii przedzierał się między przyśpiewkami kibiców Legii, jednak szybko ginął pośród naszego dopingu. Poznaniacy przywieźli z sobą kilka płócien oraz flag na kijach.
W pierwszej połowie Żyleta intonowała dobrze znane „Ole, Ole” czy „Gwizdek sędziego rozpoczyna wielki mecz”. Odtańczyliśmy kibicowskiego walczyka i pokazaliśmy kibicom Lecha jak się bawi stolica. Chwilę potem poszło głośne „Nasza Legia najlepsza w Polsce jest”, a także specjalna wersja tej przyśpiewki pod adresem kibiców gości. Z meczem na szczycie kibice wiązali ogromne nadzieje, jednak nie mieli wątpliwości, że to Legia wygra mecz! W pierwszej połowie kibice gwizdami i przyśpiewką skomentowali decyzje arbitra, a także po raz kolejny „pozdrowili” sektor gości. Zanim sędzia odgwizdał koniec pierwszej części spotkania po trybunach poniosły się jeszcze dobrze znane „Chociaż ciężki jest czas”, „My kibice z Łazienkowskiej” oraz „Niepokonane miasto, niepokonany klub”. Na rozstrzygniecie meczu musieliśmy jednak poczekać.
W przerwie spotkania poznaliśmy pary turnieju Generali Deyna Cup. Legia Warszawa wylosowała Partizana Belgrad, natomiast Fluminense Rio de Janeiro zmierzy się z Austrią Wiedeń. Drugą połowę spotkania rozpoczęło głośne „Gwizdek sędziego rozpoczyna wielki mecz”, a już chwilę później trybuny skandowały nazwisko Radovicia. Gwizdami i bluzgami na PZPN kolejny raz skwitowano podjęte przez sędziego decyzje. Niedługo po tym po stadionie niosło się już głośne „Legio, Legio”, „Moja jedyna miłość” i naprawdę głośne „Legia Warszawa” – zwłaszcza pod koniec meczu kibice nie szczędzili gardeł, a po trafieniu Ivicy Vrdoljaka z karnego głośno drugi raz tego dnia odśpiewano „Sen o Warszawie” i „Mistrzem Polski jest Legia”. Do końca meczu dotrwaliśmy w oczekiwaniu na jeszcze jednego, pieczętującego zwycięstwo gola, jednak legioniści poprzestali na jednej bramce. W doskonałych humorach kibice oklaskiwali zawodników, którzy po rundce honorowej wzdłuż trybun dotarli pod Żyletę. Tam wspólnie z kibicami zaśpiewali „Ole, Ole” oraz „Mistrz, mistrz, mistrz, Legia mistrz!”.
Przed legionistami jeszcze 3 ważne mecze w drodze po upragniony tytuł. W najbliższej kolejce Legia na wyjeździe zmierzy się z Widzewem, tydzień później z Ruchem Chorzów, a ostatni mecz rozegra przed własną publicznością 2 czerwca – ze Śląskiem Wrocław. Wsparcie kibiców – niezbędne! Miejmy nadzieję, że potem w Warszawie rozstrzelają się korki od szampanów!
Do zobaczenia 2 czerwca na Łazienkowskiej!
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.