
Rezerwy: Banasik, Bogusławski i Kalinkowski podsumowali rundę
03.12.2013 20:15
(akt. 04.01.2019 13:09)
- Chciałbym wyróżnić wielu zawodników, ale słowa uznania należą się całej drużynie, która pracuje na sukces. Powstał pewien trzon ekipy - to byli gracze, którzy grali najwięcej. Mowa tu także o tych co siedzą obok mnie (Łukasz Bogusławski i Bartłomiej Kalinkowski - przyp. red). Również sztab trenerski, na czele z Marcinem Muszyńskim, dał radę w trudnym momencie.
- W trzeciej lidze gramy mniej ofensywnie względem Młodej Ekstraklasy oraz poprawiliśmy skuteczność. Przy doświadczonych graczach w ekipach rywali wystarczał jeden błąd i traciliśmy gola.
- Byłem zwolennikiem dalszego istnienia Młodej Ekstraklasy, gdzie można było bardziej wytrenować technikę, a nie siłę. Chcemy przy Łazienkowskiej stawiać na graczy o wysokim potencjale piłkarskim. W III lidze prezentuje się prostą piłkę - tak jest na przykład z Grzegorzem Piechną, który występuje w tych rozgrywkach. Musimy się natrudzić żeby sobie tutaj poradzić.
- Gdybyśmy zaczeli grę od drugiej ligi to zespół byłby zupełnie inny. Jest jak jest i naszym celem nadal powinien być awans do wyższej klasy rozgrywkowej. Nie będzie to jednak łatwe, bo z całej Polski tylko dwa zespoły zdobędą promocję. Takim zawodnikom trzeba wysoko zawieszać poprzeczkę.
- Spora liczba graczy przebiła się z Młodej Ekstraklasy do Legii. Na pewno tacy zawodnicy jak Bartczak, Kochański czy Tomasiewicz będą mogli to uczynić. W każdym razie wszyscy dobrze prezentujący się w drugiej drużynie będą mieli jakąś szansę.
- Nie za bardzo wiedzieliśmy czego spodziewać się po naszych obcokrajowcach. Ci zawodnicy nie brali udziału w przygotowaniach, a z załatwieniem spraw paszportowych były kłopoty. Powiem szczerze, że z niektórych jestem bardziej zadowolonych, a z drugich mniej - zmienili styl i klimat, a to dla nich usprawiedliwienie. Niektórzy grali wiele, ale nie dawali tak wiele jak się spodziewałem. Islandczycy już do nas nie wrócą - według mnie nie byli gotowi na pierwszy zespół, a pod tym kątem ich sprawdzano.
Łukasz Bogusławski - Mierzyliśmy się z doświadczonymi zespołami, ale ich zawiodnicy nie byli lepsi piłkarsko od nas. Czasem brakowało nam też szczęścia. Dla mnie najlepszy był ostatni mecz z Ursusem oraz ten z WKS-em Wieluń. Nie wiemy jeszcze kto ma jechać na zimowe zgrupowania z pierwszą drużyną. Trudno powiedzieć czy będziemy lepszymi zawodnikami po tym sezonie. Wszyscy wiele z siebie dajemy i myślę, że to zaowocuje w przyszłości.
Bartłomiej Kalinkowski - Najlepszy był dla nas mecz z Sokołem. Zdołaliśmy się wtedy przełamać i poszliśmy do przodu. Trzecia liga trochę nas zaskoczyła - mieliśmy wygrać, a rzeczywistość była inna. Mieliśmy kryzys, ale potem udało nam się zanotować lepsze wyniki. Marzeniem każdego zawodnika jest zagrać przy Łazienkowskiej, ale zobaczymy jak będzie. Musimy trenować i dawać z siebie wszystko.
- W pewnym momencie zaczęliśmy grać mniej defensywnie i od razu zaczęliśmy osiągać lepsze wyniki. Ważne, że atmosfera w zespole nie siadła nawet na moment, a dodatkowo pomagały nam rozmowy z Jackiem Mazurkiem i Jarosławem Wójcikiem. Duże ukłony można skierować także do sztabu szkoleniowego.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.