
Rezerwy: Gole, kartki i orkiestra - w Sulejówku było wszystko
06.09.2014 12:36
(akt. 08.12.2018 10:45)
Fotoreportaż z meczu
Drugi fotoreportaż z meczu
Rezerwy do meczu z Targówkiem przystąpiły w eksperymentalnym składzie. W "osiemnatce" nie było żadnego piłkarza z pierwszego zespołu. Na środku obrony pojawił się za to Ernest Dzięcioł, który ledwie kilkanaście dni temu trafił na Łazienkowską. Spotkanie fatalnie rozpoczęło się dla gospodarzy. Artur Haluch wyszedł przed pole karne do prostej piłki, doznał zaćmienia i... złapał piłkę. Arbiter natychmiast wyciągnął czerwoną kartkę i ukarał nią golkipera. Jedno jest pewne - taka interwencja zdarza się raz w karierze i 19-latek pulę wyczerpał. Może być tylko lepiej i warto pamiętać, że do tej pory wychowanek Legii był pewnym punktem ekipy Jacka Magiery.
Do bramki od razu wszedł Dawid Leleń, który bronił wszystkie piłki lecące w kierunku jego bramki. Legioniści spróbowali zaatakować w 11. minucie, ale strzał Grzesika wylądował wtedy w rękawicach Witolda Rudnickiego. Niedługo późneij "Wojskowi" mieli świetną okazję, aby wyjść na prowadzenie. Wojciech Kochański wpadł w pole karne i zgrał piłkę do środka, a tam próbę Michała Bajdura w fenomenalny sposób odbił golkiper GKP. W 37. minucie bramkarz musiał jednak skapitulować. "Miecio" dostał dobre podanie od Michała Trąbki, wpadł w pole karne i kopnął futbolówkę, która odbiła się od słupka i wpadła do siatki.
Pięć minut później było już 2:0 dla legionistów. Świetną akcję przeprowadził Kochański, który wymienił podanie z Trąbką, wbiegł w "szesnastkę i "nawinął" przeciwnika. Po chwili "Kochan" kopnął piłkę w kierunku dalszego słupka i cieszył się z gola. Pierwsza połowa była naprawdę dziwna. Legioniści mieli groźniejsze sytuacje, choć trudno stwierdzić, że prowadzili grę. Dodatkowo folkloru dopełniło pojawienie się orkiestry, która krążyła wokół stadionu odgrywając pieśni patriotyczne i ludowe.
Po przerwie legioniści cofnęli się do obrony, a rywale rozpoczęli oblężenie legijnej bramki. Początkowo były to nieśmiałem próby, ale z czasem przerodziły się w poważne ataki, a w 64. minucie jeden z nich zakończył się golem kontaktowym dla Targówka autorstwa Mikołaja Tokaja. Nie minęło 60 sekund i... mieliśmy remis. Bramkę na 2:2 zdobył Mariusz Łukasiewicz, czym uradował grupę dziesięciu kibiców GKP. Niestety, ale gospodarzom należy się nagana za dekoncentrację.
W 79. minucie Bajdur dobrze poszedł za piłką i próbował lobować bramkarza. Rudnicki interweniował jednak przed polem karnym i po chwili został ukarany czerwoną kartką. Trybuny wybuchnęły śmiechem, a legioniści mieli okazję z rzutu wolnego. Norbert Misiak uderzył mocno, ale wprost w Damiana Karczmarczyka.
Ostatnie minuty przysporzyły mnóstwo emocji, tak jak i całe spotkanie. Obyło się jednak bez goli. W przekroju meczu, było jednak wszystko - bramki, kartki obu kolorów, a nawet orkiestra. Takiego folkloru w Sulejówki dawno nie było!
Legia II Warszawa - GKP Targówek 2:2 (2:0)
Bajdur (37. min.), Kochański (42. min.) - Tokaj (64. min.), Łukasiewicz (65. min.)
Żółta kartka: Rokicki (GKP)
Czerwone kartki: Haluch (2. min. - Legia II - zagranie piłki ręką przed polem karnym) - Rudnicki (79. min. - GKP - zagranie piłki ręką przed polem karnym).
Legia II: Haluch - Grzesik, Dzięcioł, Makowski, Misiak - Turzyniecki, Górka (5' Leleń), Zawal (84' Karbowy), Kochański, Trąbka (66' Suchanek) - Bajdur.
GKP: Rudnicki - Sieczko, Romanow, Żurawski (46' Łukasiewicz; 82' Karczmarczyk), Jarczak, Kolasiński, Romicki, Matuszewski (65' Kropiewnicki), Mierzwiński, Dobkowski, Tokaj.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.