Rezerwy: Legia gorsza od Zagłębia

Piłkarze rezerw rozegrali kolejny mecz sparingowym, w którym tym razem przegrali 1:2. Już w 22. minucie pierwszą bramkę dla Zagłębia zdobył Dawid Ryndak, który popisał się ładnym strzałem zza pola karnego. Wkrótce po rozpoczęciu drugiej połowy, trafienie na 2:0 zanotował Hubert Tylec, który miał szczęście, że piłka odbiła się od jednego z warszawian i wpadła do siatki obok bezradnego Dawida Lelenia. Legioniści nie poddawali się i walczyli o lepszy rezultat. Ostatecznie warszawiacy strzelili kontaktowego gola na 180 sekund przed końcem spotkania. Po dośrodkowaniu Arkadiusza Madeńskiego z rzutu wolnego, futbolówkę uderzeniem głową posłał do siatki Wojciech Kochański.

- To był dla nas bardzo wartościowy mecz, ponieważ zmierzyliśmy się z drużyną, która aspiruje do gry w I lidze. Zaprezentowaliśmy się korzystnie na tle takiego rywala. Nasza młodzież dobrze reagowała na starcia ze starszymi zawodnikami. Niektórzy z graczy Zagłębia, jak Dudek czy Fonfara mogliby być ojcami Dzięcioła czy Hołowni. To był sparing i nadal trenujemy pod kątem rozwoju, a nie wyników, ale jesteśmy optymistami. Po tym spotkaniu zyskaliśmy wiele ciekawych wniosków. Chcemy uczyć chłopaków porządnego wyprowadzania piłki od tyłu i błędy będą się czasem zdarzać - powiedział w rozmowie z Legia.Net opiekun "dwójki", Jacek Magiera.

- Przez cały mecz dążyliśmy do zdobycia bramki kontaktowej. Kiedy już Kochański trafił do siatki, nie starczyło nam czasu na wyrównanie. Były momenty, że prowadziliśmy grę i staraliśmy się zagrozić rywalom po atakach pozycyjnych. Moim zdaniem to była wyrównana konfrontacja, przeciwnicy nie mieli zdecydowanej przewagi, choć pod względem boiskowego obycia nas przewyższali. Pamiętajmy jednak, że przede wszystkim graliśmy zawodnikami z CLJ. Na dobrą sprawę dla Adriana Małachowskiego to był pierwszy mecz w seniorach, opowiadał nam, że jeszcze niedawno podawał piłki Dudkowi w Zawiszy Bydgoszcz - dodał Magiera.

W Sosnowcu zabrakło czterech zawodników, którzy w ostatnim czasie regularnie grali w rezerwach. Na kłopoty ze zdrowiem narzekają Bartosz Skowron, Filip Karbowy i Jan Grzesik. Trener Magiera nie mógł również skorzystać z Arkadiusza Najemskiego oraz kontuzjowanego od początku przygotowań Cezarego Michalaka.

W meczu z Legią w barwach Zagłębia zagrał wypożyczony z Legii Jakub Arak. Napastnik po rundzie jesiennej z ośmioma golami na koncie jest drugim strzelcem drugiej ligi. W sobotę "Arczi" zagrał przez 75 minut. - Pokazał się z bardzo dobrej strony, choć był mocno pilnowany przez Kochańskiego i Dzięcioła. Kuba potrafi utrzymać się przy piłce i pokazał to z czego słynie - w jednej akcji wysoko wyskoczył i fantastycznie uderdzył futbolówkę głową - ocenił swojego byłego podopiecznego Magiera.

Legioniści prosto z Sosnowca pojechali do Grodziska Wielkopolskiego, gdzie jutro rozpocznie się zgrupowanie "dwójki" oraz zespołu występującego w Centralnej Lidze Juniorów. Rezerwy zmierzą się tam w środę z Wartą Poznań oraz w sobotę z Santosem Świebodzin. 

Zagłębie Sosnowiec - Legia II Warszawa 2:1 (1:0)
Ryndak (22. min.), Tylec (55. min.) - Kochański (87. min.).

Zagłębie: Gąsiński - Sierczyński, Markowski, Koprucki, Kutarba - Ryndak, Matusiak, Fonfara, Dudek, Tylec - Arak (75' Tumicz).

Legia II: Haluch (46' Leleń) - Turzyniecki, Dzięcioł, Kochański, Rakowski (58' Hołownia) - Michalak (62' Madeński), Zawal (58' Górka), Małachowski,Trąbka (68 Czarnowski), Karbowiak (55' Tomasz Nawotka) - Anczewski (68' Suchanek).