
Rezerwy: Legia zatrzymała się na otwockim murze
23.04.2014 18:54
(akt. 08.12.2018 17:58)
Fotoreportaż z meczu
Piłkarze rezerw Legii przyjeżdżali do Otwocka zrehabilitować się za porażkę z Wartą Sieradz odniesioną przed świętami. Już w trzeciej minucie Jakub Arak pokonał golkipera Startu, ale arbiter uznał, że nasz napastnik był na spalonym i nie uznał trafienia. Wyczyn „Arcziego” niedługo później powtórzył Wojciech Kochański, ale jego gol był już prawidłowy i od 8. minuty „Wojskowi” prowadzili na stadionie OKS-u. Warto dodać, że był to kapitalny prezent dla naszego defensora, który właśnie 23 kwietnia kończył osiemnaście lat.
Kolejne minuty nie obfitowały w sytuacje strzeleckie. Żadna ze stron nie miała zbyt wielu okazji, choć grę kontrolowali przyjezdni. Podopieczni Jacka Magiery stwarzali sobie sytuacje przede wszystkim po dośrodkowaniach. Wyróżniał się Konrad Budek, który czyścił wszystko, co było w jego zasięgu. Dopiero pod koniec pierwszej części gry gospodarze przebudzili się i starali się sprawić trochę problemów Wojciechowi Skabie. Najpierw z rzutu wolnego próbował Dominik Dukalski, a niedługo później głową po dograniu z narożnika boiska uderzał Chinonso Agu, ale oba strzały poszybowały nad poprzeczką.
W drugiej połowie od razu do ataku rzucili się gospodarze. Wreszcie w 52. minucie celnie z okolic pola karnego uderzył Dukalski, który wyrównał stan spotkania swoim strzałem. Gracze Startu nadal często gościli pod „szesnastką” Skaby W 59. minucie arbiter podyktował kontrowersyjną „jedenastkę” dla ekipy z Otwocka. Była to kolejna zła decyzja sędziego, który wcześniej mylił się w obu kierunkach. Do futbolówki podszedł Tomasz Karaś, który pewnie posłał piłkę w prawy róg i pokonał stołecznego golkipera, który poszybował w przeciwnym kierunku.
Kolejne minuty niestety toczyły się pod dyktando gospodarzy. Legioniści mieli duże kłopoty z kreowaniem sobie sytuacji pod bramką Startu. Mimo że piłkarze z Otwocka częściej przebywali na naszej połowie, nie stwarzali sobi bardzo groźnych okazji. Podopieczni Magiery mieli kłopoty z przebiciem się przez otwocki mur - podobną taktykę zaprezentował ostatnio szkoleniowiec Warty Sieradz, co przyniosło mu wtedy trzy punkty. W doliczonym czasie gry z rzutu wolnego uderzał jeszcze Jarosław Kęsek, ale posłał futbolówkę tuż obok słupka.
Legioniści nie zdołali już odrobić strat i przegrali w Otwocku 1:2. Dla "Wojskowych" jest to druga porażka z rzędu. W sobotę o godzinie 13:00 piłkarze Magiery zmierzą się z MKS-em Kutno, który w chwili obecnej zajmuje siódmą lokatę w lidze. Wtedy wygrana będzie już obowiązkiem, bo strata punktów w trzech kolejnych pojedynkach takiej drużynie po prostu nie przystoi.
Start Otwock – Legia II Warszawa 2:1 (0:1)
Dukalski (52. min.), Karaś (60. min. – k.) – Kochański (8. min.)
Żółte kartki: Agu, Piwko, Brewczyński, Zieliński (Start) – Kalinkowski, Kopczyński, Kochański (Legia).
Legia II: Skaba – Misiak, Kochański, Budek, Rozmus – Bajdur, Kalinkowski (67’ Parobczyk), Kopczyński (61’ Zawal), Bartczak (61’ Ryczkowski) – Tomasiewicz (77’ Moneta) – Arak.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.