News: Rezerwy: Legia zepsuła święto

Rezerwy: Legia zepsuła święto

Piotr Kamieniecki

Źródło: Legia.Net

23.09.2015 18:19

(akt. 07.12.2018 20:15)

W niedzielę kibice Ruchu świętowali 80-lecie stadionu. Legia przyjechała, wygrała 4:1 i zepsuła święto. W środę do Łodzi pojechały rezerwy stołecznego klubu. ŁKS grał pierwszy oficjalny mecz przy nowej trybunie. "Wojskowi" ograli rywali 2:0 po bramkach Adama Ryczkowskiego oraz Michała Kopczyńskiego. Zawodnicy Krzysztofa Dębka, jak starsi koledzy, zepsuli ważny dzień dla przeciwników. To drugi triumf Legii II z rzędu. Poniżej relacja, a wkrótce zaprezentujemy zdjęcia oraz skrót wideo.

Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Słoka)

 

Piłkarze rezerw Legii po raz drugi w tym sezonie pojechali na mecz mając za sobą zwycięstwo w poprzedniej kolejce. Wygrana 2:1 z Pilicą Białobrzegi poprawiła nastroje. Do Łodzi z zespołem Krzysztofa Dębka pojechał pięciu graczy z pierwszego zespołu. W bramce stanął Arkadiusz Malarz, a w polu pojawili się Michał Kopczyński, Robert Bartczak oraz Adam Ryczkowski i Pablo Dyego. Brazylijczyk został ustawiony na szpicy, natomiast „Ryczi” biegał za jego plecami. 

 

Na boisku nie zdarzyło się jeszcze nic ciekawego, a miejscowi kibice już rozpoczęli „pozdrawianie” Legii, „Żylety”, oraz samej stolicy. Ofensywniej rozpoczęli miejscowi piłkarze, którzy upatrzyli sobie prawą stronę, gdzie łatwo mijali Eryka Rakowskiego. Bardzo groźny w szeregach gospodarzy był Adam Patora. Kiedy jednak napastnik łodzian próbował mijać Malarza, ten fantastycznie wygarnął piłkę spod nóg atakującego przeciwnika. Nieźle w ofensywie wyglądało trio Ryczkowski-Bartczak-Dyego. Brazylijczyk musi sobie jednak uzmysłowić, że piłka nożna to gra zespołowa i zdecydowanie poprawić swoją skuteczność. 

 

Dyego potrafił urwać się rywalom, jak w 29. minucie, kiedy oddał strzał lewą nogą i zmusił Michała Kołbę do dużego wysiłku. Nie minęło wiele czasu, a Legia prowadziła w Łodzi. Piłkę stracił obrońca rywali, ta trafiła do Bartczaka, a skrzydłowy dostrzegł Ryczkowskiego, który wbiegł w pole karne i pokonał wspomnianego golkipera ŁKS-u. W kolejnych minutach swoje okazje mieli „Ryczerze Wiosny”, ale obronną ręką wychodzili z tego warszawiacy. Wiele dawało doświadczenie Malarza. Przed przerwą gracze ze stolicy mogli strzelić drugiego gola, ale Brazylijczyk wolał strzelać, niż podać do lepiej ustawionego „Rycziego”. 

 

Do przerwy Legia II prowadziła 1:0. Po niej, Ryczkowskiego - wedle założeń - zastąpił Konrad Michalak. Wobec tego, miejsce tuż za napastnikiem zajął Bartczak. Warszawiacy po wznowieniu spotkania starali się grać spokojniej. Z kolei wiele drużynie z Łodzi dawał Artur Golański, który porządkował grę rywali. 

 

W drugiej połowie zarówno Legia, jak i ŁKS miały mniej okazji do zdobycia bramek. Między innymi próbował uderzać Dyego, ale jego strzały były bardzo niecelne. Z kolei wśród lokalnych kibiców narastała frustracja, przez którą coraz częściej było słychać wulgarne okrzyki w kierunku piłkarzy Legii. W końcówce warszawiacy musieli prezentować żelazną defensywę, ale to się udawało - rywale nie byli byli bliscy gola. 

 

Legioniści rzadziej atakowali, ale jedna skuteczna akcja wystarczyła do strzelenia drugiego gola. Piłkę w polu karnym finalnie otrzymał Kopczyński, który pewnym strzałem pokonał Kołbę. Warszawiacy kontrolowali sytuację na boisku, siłowo grający ŁKS nie mógł się przeciwstawić rezerwom wicemistrza Polski. Tragicznie sześć minut po bramce zachował się Dyego. Brazylijczyk szarżował i mógł podać do Michała Trąbki, który byłby sam na sam. Gracz wypożyczony z Fluminense przez samolubne zachowanie stracił futbolówkę.

 

Legia pokonała ŁKS i zepsuła kibicom święto. Łodzianie po raz pierwszy rozegrali mecz na własnym terenie z nową trybuną, z której fani mogli obserwować poczynania piłkarzy. Kompletu nie było, ale około 3,5 tysiąca osób obserwowało trzecioligowe zmagania. Kolejne spotkanie „Wojskowych” odbędzie się w niedzielę w Nowym Dworze Mazowieckim. Rywalami będą piłkarze Startu Otwock. 

 

Łódzki Klub Sportowy - Legia II Warszawa 0:2 (0:1) 
Ryczkowski (32. min.), Kopczyński (77. min.)


Żółte kartki: Ślęzak (ŁKS) - Zawal, Kopczyński (Legia II)

 

Legia II: Malarz - Szrek, Najemski (81’ Kochański), Zawal, Rakowski - Suchanek, Kopczyński, Karbowy (79' Trąbka), Bartczak (69’ Urbański) - Ryczkowski (46’ Michalak) - Dyego. 

Polecamy

Komentarze (14)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.