Rezerwy: Pewna wygrana z Mazurem. Grał Obradović
18.01.2020 13:56
Za rezerwami pierwszy sparing w zimowym okresie przygotowawczym. Legioniści zasłużenie wygrali i mogli przetestować kilka opcji na boisku. Na prawej obronie grał Patryk Konik, a na stoperze - Mateusz Grudziński. Zarówno jeden jak i drugi to nominalni lewi defensorzy. W tym sektorze boiska poruszał się z kolei Ivan Obradović. Serb nie pojechał z pierwszym zespołem Legii i został przesunięty do rezerw. Podobnie jak Salvador Agra, który nie wystąpił w sparingu z Mazurem. Warszawiacy dominowali na murawie od początku. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce i mieli znacznie więcej do powiedzenia w ofensywie niż rywale.
W 13. minucie "Wojskowi" objęli prowadzenie. Bramkę zdobył Łukasz Łakomy. Dużo pracy przy trafieniu pomocnika wykonał aktywny Łukasz Zjawiński, któremu stołeczny klub zakończył wypożyczenie do Stali Stalowa Wola. Kilkadziesiąt sekund później "Zjawa" podwyższył wynik. Snajper wykorzystał rzut karny wywalczony przez Kamila Orlika. Miejscowi nie zwalniali tempa i po chwili było 3:0. Łakomy dośrodkował z rzutu wolnego. Jego centrę przedłużył w polu karnym Obradović, a piłkę do siatki z bliska wpakował Grudziński. Gospodarze regularnie kreowali sytuacje. W pewnym momencie Piotr Cichocki zauważył Filipa Sobieckiego, ale ten był na spalonym. Tuż przed końcem pierwszej połowy Zjawiński popisał się skutecznością w "szesnastce" i pokonał golkipera z Karczewa.
Po zmianie stron trener Piotr Kobierecki dokonał kilku zmian. Boisko opuścił m.in. Obradović. Lewy defensor skupiał się głównie na obronie, sporadycznie przekraczał własną połowę. Raz dobrze podłączył się do akcji i dośrodkował przed linią końcową. Poza asystą przy trzecim golu dla gospodarzy, zbytnio się nie wyróżnił. Co ciekawe, do pierwszej linii, dokładnie na środek obrony, cofnięto Łakomego.
Legia otrzymała drugi rzut karny, którego wypracował wprowadzony Kacper Skibicki. Bramkarza drużyny przeciwnej nie udało się pokonać Orlikowi, legionista przeniósł futbolówkę minimalnie nad poprzeczką. Parę chwil później Orlik dobrze zagrał do wybiegającego Mikołaja Neumana. Skrzydłowy przelobował golkipera gości. Gola jednak nie uznano, ponieważ piłkarz był na ofsajdzie. W drugiej części gry Mazur się obudził i zdołał co jakiś czas kreować okazje strzeleckie. Za każdym razem "Wojskowi" oddalali zagrożenie. Grudziński kapitalnie uruchomił Konika na lewej flance. Strzelec gola z Odrą Opole w Pucharze Polski dośrodkował w "szesnastkę". Piłkę próbował zgarnąć Zjawiński. Strzały oddali jeszcze Skibicki oraz Konik, lecz bramkarz Mazura, wespół z obrońcami, wyszedł z opresji.
W 70. minucie Legia strzeliła piątego gola. Neuman podał do Szymona Włodarczyka, który pokonał bramkarza płaskim uderzeniem w kierunku dalszego słupka. W końcówce sparingu ekipa z Karczewa dała o sobie znać i zdobyła honorową bramkę z rzutu karnego.
Warszawiacy wygrali 5:1 z Mazurem, a 25 stycznia zmierzą się z Pilicą Białobrzegi.
Legia II Warszawa - Mazur Karczew 5:1 (4:0)
Łakomy (13. min.), Zjawiński (14. min. - k., 45. min.), Grudziński (19. min.), Włodarczyk (70. min.) - (81. min. - k.)
Legia w I połowie: Kobylak - Konik, Pruchnik, Grudziński, Obradović - Cichocki Skibicki), Łakomy, Waniek, Sobiecki - Orlik - Zjawiński
Legia w II połowie: Tobiasz - Wach, Łakomy, Grudziński, Konik - Skibicki, Grabowski, Waniek (55' Orlik), Neuman - Włodarczyk, Zjawiński (85' Cichocki)
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.