Rezerwy: Przegrana na trawiastym ringu
04.11.2018 13:49
Fotoreportaż z meczu (fot. Marcin Szymczyk)
Po pokonaniu Ursusa w małych derbach Warszawy, gracze Legii II zmierzyli się z Unią Skierniewice. Beniaminkiem spisującym się w trzeciej lidze zaskakująco dobrze. Niedzielni rywale warszawiaków zajmują w lidze piątą lokatę. Skierniewiczanie nie imponowali jednak pomysłem na grę. Grali twardo, a to zaowocowało golem. Bramka nie padła pod nadzwyczajnej akcji: piłka trafiła w pole karne, strzał zdołał oddać Patryk Bojanczyk, a Vjaceslavs Kudrjavcevs, nie mający przez większość meczu wiele pracy, musiał wyciągać piłkę z siatki. Łotysz natrudzić musiał się tylko raz, gdy odbił strzał z dystansu. Goście rzadko konstruowali składne akcje, licząc na kontrataki. Spotkanie z czasem tylko się zaostrzało. Pojawiało się coraz więcej przewinień, a w całej sytuacji nie pomagał arbiter Grzegorz Kujawa, który nie potrafił zapanować nad temperamentem obu drużyn notując w Ząbkach słaby występ.
Legioniści przez większość spotkania przeważali i kontrolowali sytuację na boisku. Brakowało skuteczności w kilku dobrych sytuacjach. Drużyna Piotra Kobiereckiego nie miała też szczęścia, gdy piłka, niczym w poprzednim meczu w Ząbkach, zatańczyła na linii bramkowej. Sędzia podobnie jak w konfrontacji z Lechią Tomaszów, nie uznał bramki. Bramkarza nie pokonał również w 33. minucie Piotr Cichocki. Unia potrafiła wybronić się nawet w sytuacjach, które teoretycznie musiały skończyć się trafieniem. Tak było w przypadku uderzenia Mateusza Praszelika, które zostało zablokowane przez przeciwników rzucających się na murawę.
Czym bliżej końca meczu, tym bardziej nerwowo robiło się na murawie. Spotkanie było rwane, zaczęło brakować dokładności. Jedną z takich sytuacji mógł wykorzystać Maciej Rosołek, który poszedł za akcją i doszedł do piłki po błędzie bramkarza. Zmiennik Kacpra Wełniaka nie poddał do lepiej ustawionego kolegi, zdecydował się na strzał i posłał piłkę nad poprzeczką. Legioniści mieli sytuacje, lecz nie potrafili ich wykorzystać. Nie pomagały także stałe fragmenty gry, po których w tym sezonie warszawiacy zdobyli już kilka bramek. Raz piłka wpadła do siatki, ale sędzia nie uznał gola.
Legioniści nie zdołali doprowadzić do remisu. Dynamiczni gracze, którzy weszli w drugiej połowie na boisku, również niewiele zdziałali. Legia przegrała 0:1 z Unią, a mecz najlepiej obrazował stan gracza Unii Konrada Niedzielskiego, który dwa razy schodził z boiska z zakrwawioną głową. Pięknie nie było, a na trawiastym ringu trzy punkty potrafili zdobyć goście.
Legia II Warszawa - Unia Skierniewice 0:1 (0:1)
Bojanczyk (24. min.)
Legia II: Kudrjavcevs - Leleno, Bondarenko, Brodziński, Hołownia - Cichocki (68' Orlik), Pruchnik, Karbownik, Matuszewski - Praszelik (64' Bajdur) - Wełniak (46' Rosołek).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.