Rezerwy: Remis pełen emocji
01.09.2018 19:53
Sokół, w zmienonym w porównaniu do poprzedniego sezonu składzie, ma większe ambicje niż walka o utrzymanie. Przy Łazienkowskiej nie było przed meczem wątpliwości, że rezerwy Legii jadą na trudny teren. Spotkanie w Ostródzie zaczęłosię jednak najlepiej, jak tylko mogło. Kluczem był stały fragment gry, a po dośrodkowaniu i zamieszaniu w polu karnym, piłkę w 5. minucie posłał do siatki stoper Bartosz Brodziński. Potem kibice regularnie oglądali kolejne dośrodkowania z kornerów i rzutów wolnych. Gra była rwana, a żadna z drużyn - mimo początkowej przewagi legionistów - nie mogła narzucić swojego stylu gry.
Stołeczna drużyna bazowała na szybkich skrzydłowych, którzy robili sporo zamieszania w szeregach Sokoła. Po jednej z akcji mógł paść drugi gol dla warszawiaków, lecz po szczupaku w polu karnym, Łukasz Zjawiński trafił w bramkarza. W 39. minucie drugą żółtą kartkę obejrzał Michał Bajdur, który upadł w polu karnym. Wydawało się, że sędzia wskaże na jedenasty metr, a zamiast tego wyrzucił legionistę z boiska. Zrobiło się na tyle nerwowo, że trener "Wojskowych", Piotr Kobierecki, uszkodził konstrukcję ławki rezerwowych. Tego trybuny nie zapomniały mu do końca spotkania.
Negatywne emocje kibiców Sokoła szybko mogły zamienić się w radość, lecz warszawiaków uratował przed przerwą Radosław Majecki. Golkiper trenujący z pierwszym zespołem kapitalnie obronił uderzenie zza pola karnego, które zmierzało w samo okienko jego bramki. Po przerwie "Wojskowi" musieli się zreorganizować. Ze strony Legii II było znacznie mniej inicjatywy w ofensywie, co przy prowadzeniu i grze w osłabieniu było dość naturalne. Solidnie spisywali się stołeczni obrońcy, którzy przez długi czas trzymali szyki i blokowali liczne uderzenia przeciwników. Problemem "Wojskowych" było także zejście Radosława Pruchnika. Doświadczony pomocnik został uderzony w głowę w trakcie walki o górną piłkę i murawę opuszczał w asyście medyków. W jego miejsce na placu gry pojawił się Kacper Pietrzyk.
Warszawiacy starali się odpowiadać Sokołowi kontratakami, choć gola nie było. Solowe akcje "Wojskowych" kończyły się w polu karnym, lecz obronną ręką wychodzili defensorzy. Miejscowi byli z kolei nieskuteczni, czym do furii doprowadzali swojego szkoleniowca, Jarosława Kotasa, który przeżywał każdą kolejną akcję. Tak było m.in wtedy, gdy Łukasz Siedlik posłał piłkę nad poprzeczką będąc sam na sam z Majeckim. W 79. minucie stoperzy "Wojskowych" nie upilnowali jednak Huberta Otręby, a ten wykorzystał dośrodkowanie z prawego sektora i z bliska pokonał golkipera Legii. Emocji nie brakowało do końca spotkania, Sokół do samego końca walczył o gola na wagę trzech punktów. Swoje szanse mieli także "Wojskowi", ale ostatecznie mecz zakończył się remisem. Remisem, który w takich okolicznościach dał "Wojskowym" cenny punkt.
Sokół Ostróda - Legia II Warszawa 1:1 (0:1)
Otręba (79. min.) - Brodziński (5. min.)
Żółte kartki: Kajca (Sokół) - Bajdur, Cichocki (Legia II)
Czerwona kartka: Bajdur (Legia II - za dwie żółte - 39. min.)
Legia II: Majecki - Leleno, Bondarenko, Brodziński, Matuszewski - Bajdur, Karbownik, Grudziński (87' Neuman), Pruchnik (53' Pietrzyk), Cichocki (41' Wojtysiak)- Zjawiński (76' Wełniak).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.