
Rezerwy: Targówek zdobyty
19.10.2013 16:51
(akt. 13.12.2018 23:46)
Piłkarze Legii przystąpili do tego spotkania wzmocnieni dwoma graczami pierwszej drużyny, którzy wyszli w pierwszym składzie. Od początku zagrali Raphael Augusto oraz Michał Kopczyński. Na ławce zasiedli za to Michał Efir oraz Marijan Antolović, a także Marko Suler, który został na stałe zesłany do drugiej drużyny. Potyczkę oglądał prezes Bogusław Leśnodorski, dyrektor Jacek Mazurek oraz trener Jan Urban i jego asystent Jacek Magiera.
Legioniści chcieli rozpocząć derbowy pojedynek z przytupem. Piłkę w pole karne dośrodkował w 5. minucie Łukasz Turzyniecki, a głową uderzał Jakub Arak, który chybił zaledwie o kilka centymetrów. Kolejne fragmenty spotkania stały pod znakiem dominacji fizycznej gospodarzy, którzy panowali w środku pola, ale jednocześnie nie stwwarzali sobie żadnych groźnych sytuacji - podobnie jak podobieczni Dariusza Banasika.
Kolejna okazja przytrafiła się po 25 minutach gry. Arak otrzymał futbolówkę w polu karnym i posłał ją nad bramkarzem, ale także tuż nad poprzeczką. Siedem minut później po zamieszaniu w polu karnym po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Monetę, strzelać starał się Kamil Rozmus, ale jego próbę wybronił golkiper GKP. W 40. minucie legioniści dopięli wreszcie swego i trafili do siatki. Raphael Augusto dostał piłkę na 16 metrze i lekkim strzałem posłał ją w kierunku bramki. Futbolówka odbiła się jeszcze od jednego z rywali i po rykoszecie wpadła obok bezradnego golkipera rywali. Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy kolejną próbę miał Arak, ale jego starania zakończyły się uderzeniem wprost w bramkarza GKP.
Druga połowa była zdecydowanie słabsza. Obie drużyny miały kłopoty ze stwarzaniem sytuacji i na dobrą sprawę żadna z nich nie przeważała ani nawet nie zagroziła sobie wzajemnie. Do jakiejś okazji strzeleckiej starał się dojść Michał Efir, ale napastnik był skutecznie odcinany od podań. Stałe fragmenty gry również nie były lekkiem na słaby poziom tej części gry. Do najciekawszej sytuacji doszło w 76. minucie kiedy sędzia pokazał drugą żółtą kartkę Łukaszowi Bogusławskiemu. Arbiter przez całe spotkanie prezentował się przeciętnie i kartonik dla "Bogusia" w drugiej połowie zdecydowanie to udowodnił. To nie był jednak koniec, drugą żółtą kartkę pokazał również Rozmusowi, który... faulował lekko i dość daleko od bramki. Inna sprawa, że mając żółtą kartkę na koncie po prostu nie można zachowywać się w ten sposób. Mimo gry w osłabieniu legioniści dali radę i w dziewiątkę dowieźli prowadzenie do końca. Ostatecznie zdobyli trzy punkty wywalczone po twardej walce z piłkarzami z Targówka.
GKP Targówek - Legia II Warszawa 0:1 (0:1)
Bramka: Augusto (40.min.)
Żółte kartki: Bogusławski, Fialho, Rozmus, Kopczyński (Legia).
Czerwone kartki: Bogusławski (76. min. - za drugą żółtą), Rozmus (83. min. - za drugą żółtą).
Legia II: Smyłek - Turzyniecki, Fialho, Bogusławski, Rozmus - Kalinkowski, Augusto (80' Suler), Kopczyński - Peu (67' Bartczak), Arak (46' Efir), Moneta (46' Essam).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.